Jedliśmy w BURGR kilka tygodni temu. I mieliśmy burgera i frytki. Hamburgery były dobre - 7 na 10. Frytki podano w rożku.
Teraz, gdy jedliśmy z żoną frytki (truflowe), oboje myśleliśmy, że są zdecydowanie niedożywione. Teraz mogę jeść sól prosto, więc poczułem, że może nie powinienem narzekać, ale żona na niczym nie lubi soli. Oczywiście zjedliśmy frytki (ponieważ zapłaciliśmy za nie - BURGR po prostu daje ci burgera). Gdy dotarłem do dolnej części stożka, dostałem niespodziankę. Mały kawałek smażenia, sól czosnkowa, sól, proszek truflowy, pieprz i inne przysmaki (które powinny być na moich frytkach).
Nie mając manier, zjadłem tylko dolną część. Żona nie wzięła udziału. Więc moje pytanie brzmi - czy jest jakaś korzyść ze smaku w podawaniu takich frytek? Mam silne przeczucie, że jeśli ktoś w programie Ramseya podałby mu takie frytki, powiedziałby coś w stylu: „Ty głupia krowa. Nie rozumiesz, jak działa grawitacja. Jak myślisz, gdzie, u diabła, spadnie twoja sól?”.
Uwaga: Istnieje kilka całkiem dobrych komentarzy na temat tego, że w niektórych częściach świata frytki są podawane wewnątrz stożka owiniętego papierem. Tak. Ale to jest inne. Po pierwsze przyprawa nie jest opatrunkiem / płynem, po drugie z papierowym owijaczem można potrząsać frytkami, a po trzecie papierowy stożek można usiąść na boku mniej więcej. Tej konfiguracji nie można dostosować bez rozlewania przypraw i śmiesznego patrzenia na ciebie.