Nie, pleśń na mięsie nie jest szczególnie zła. Nie zje twoich wnętrzności. Ale spleśniałe mięso jest gorsze niż spleśniałe rośliny.
Sama pleśń nie stanowi poważnego problemu zdrowotnego. Nie może powodować choroby i nie rośnie w ludzkim żołądku. Istnieją pewne rodzaje, które wytwarzają metaboliczne produkty uboczne trujące dla ludzi, a to oznacza, że nie powinieneś jeść spleśniałego jedzenia, ponieważ nie wiesz, jaki rodzaj pleśni ma, chyba że wiesz, że ten rodzaj jest łagodny, na przykład kawałek sera Roquefort. Ale jeśli zobaczysz spleśniałe warzywo i wyrzucisz spleśniałą część plus hojną część zdrowo wyglądającej tkanki („korzenie” pleśni są niewidoczne bez mikroskopu, to, co widzisz na powierzchni, to tylko „kwiaty”), masz niezaprzeczalne ryzyko połknięcia niewielkiej ilości pleśni, ale prawdopodobieństwo, że zawiera toksyny wystarczająco silne, aby wywołać objawy, jest bardzo, bardzo małe.
Problem polega na tym, że pleśń rośnie w takich samych warunkach jak bakterie, tylko wolniej. Gdy żywność jest przechowywana w niewłaściwych warunkach (lub przez zbyt długi czas w odpowiednich warunkach), jeśli pleśń zacznie rosnąć i osiągnie etap, w którym jest widoczna, w tym czasie wszystkie bakterie zdolne do wzrostu na tej żywności rozmnożą się w niewyobrażalne liczby (pamiętajcie, bakterie rosną wykładniczo, a cykliczne generacje często trwają od 20 do 30 minut).
Zarówno rośliny, jak i mięso w naszych zapasach żywności mają pewne szanse na zanieczyszczenie organizmami chorobotwórczymi, takimi jak salmonella, E. coli i coś odpornego na SA (nie tylko MRSA jest dla ciebie zły, gronkowiec może być odporny na dowolną liczbę antybiotyki oprócz metycyliny). Ale rosną one na białku, a nie na warzywach (o ile twoja logika dla pleśni utrzymuje się). Więc jesteś wystarczająco bezpieczny, jedząc dokładnie umyte warzywo - nawet jeśli zawiera on pewne ludzkie patogeny, będzie ich tylko garstka, nawet po dniach przechowywania w lodówce i prawie każdy system odpornościowy może sobie z tym poradzić. Ale jeśli jesz mięso, które pozostawiono w warunkach przyjaznych mikroorganizmom przez wystarczająco długi czas, aby pleśń tworzyło widoczne plamy, jesz kolonie bakterii liczące miliardy, nawet po odcięciu spleśniałej części.
W rzeczywistości było prawdopodobnie wystarczająco dużo godzin lub dni, zanim pleśń stała się widoczna. Podgrzanie do temperatury zgodnej z wytycznymi nie gwarantuje, że wszystkie bakterie umrą, gwarantuje, że z hipotetycznego zanieczyszczenia pozostanie tylko jedna na 1 000 000. Ale pozostawione w naczyniu pełnym jedzenia bakterie te mogą zacząć się namnażać i po kilku pokoleniach osiągnąć swoją poprzednią liczbę. Pamiętaj więc o czasie, jaki gotowane jedzenie spędza w lodówce, nawet jeśli nie widzisz ani nie wąchasz żadnych zmian. Ale jeśli widzisz pleśń na mięsie, oznacza to, że wszelkie rozsądne limity ryzyka związane z jedzeniem go już dawno zostały przekroczone. Po prostu to wyrzuć, kropka.