Czytając to pytanie , przyszło mi do głowy:
Dlaczego producenci zaczęli budować transmisje bez stosunku 1: 1?
W starszej skrzyni cały czas widniał stosunek 1: 1, albo jako stosunek przełożenia końcowego, albo ten tuż przed nadbiegiem. Czy jest to uzasadnione technicznie, mechanicznie lub finansowo? Wydaje mi się, że utworzenie takiej przekładni kosztowałoby więcej, ponieważ 1: 1 (dla mnie) wymagałby mniejszego przełożenia *. Power in = Power out ... pomóż mi zrozumieć?
* Uwaga: Przez uzębienia tutaj, pewnie powinienem tego mówić technika .