Rolki z pianki ref. Nie działają dla mnie! Oto moja historia.
Mam 74 lata w bardzo dobrej formie, regularnie ćwiczę i umiarkowanie uprawiam różne sporty, w tym jazdę na rowerze, kajakarstwo i windsurfing w lecie.
Zeszłej zimy, rok temu, skręciłem mięsień pleców, jednocześnie bezskutecznie opierając się upadkowi na lód w drodze do domu. Tydzień później ostry ból ustąpił, stosując Advil i zimne okłady. Cztery miesiące później ból nadal utrzymywał się, chociaż był do zniesienia. Potem postanowiłem pójść do lekarza, ponieważ nie chciałem przegapić sezonu windsurfingowego (lata są tu bardzo krótkie!) Lekarz zalecił zdjęcie rentgenowskie (niepowodujące rezultatu) i fizjoterapię.
W końcu uleczyło się (tak myślałem) po trzech sesjach fizjoterapii.
Jednak po kolejnych 6 miesiącach ból mięśni w tajemniczy sposób obudził się ponownie w tym samym miejscu, bez wyraźnych przyczyn, choć nie ostry.
Tym razem, zanim znów zobaczyłem się z fizjoterapeutą (drogo!) Próbowałem samoleczenia na różne sposoby: Voltaren Emugel absolutnie nic nie pomógł.
Advil, z drugiej strony, zrobił dobrze: z tylko 1 tabletką przed pójściem spać, ból zniknął następnego ranka i przez kilka dni stosowałem gorące paczki. Potem czułem się tak dobrze, że zatrzymałem Advil i hot packi i po kilku dniach poszedłem pływać!
Niestety ból powrócił. W tym momencie przeczytałem twoją stronę i złapałem wałek z pianki. Niestety nie tylko nie zadziałało, ale pogorszyło mój stan:
Po pierwsze, jest bardzo bardzo bolesny dla obolałego mięśnia, gdy toczy się tam iz powrotem, obciążając go całym ciałem.
Po drugie, ból powrócił z zemstą zaraz po nim i musiałem wrócić do Advil i hot packów.
Teraz myślę, że już wychodzę, ale będę uważał, aby nie wznowić pełnej aktywności przez kilka dni.
Nadal zastanawiam się, dlaczego ten utrzymujący się nawracający ból rok później!
Zobaczę się z fizjoterapeutą, jeśli będzie jeszcze za kilka tygodni. Ale na razie obawiam się, że NIE MA PIANEK.
Franco Vivona