Krótka odpowiedź, jak już powiedziano ... zdecydowanie palę najpierw ... i zgadzam się na unikanie płynnego dymu w jak największym stopniu ...
Ale jestem ciekawa. Zakładam, że gotujesz tylko mieszkanie, a nie pełny mostek, chyba że planujesz to zrobić w wannie. Zakładam też, że idziecie raczej za mostek w stylu powolnego gotowania, a nie za prawdziwy mostek do grillowania.
Jeśli nie, nie wiem, jak zdobędziesz tę wyśmienitą korę bez niskiego i powolnego procesu. Tak czy inaczej, myślę, że skończysz z pysznym mięsem ... tylko dla mnie są to zupełnie inne produkty końcowe. Moim zdaniem nigdy nie można się pomylić siedząc na dłuższą metę i czekając ... choć niecierpliwie ... na końcowy produkt prawdziwego 16-godzinnego pełnego mostka, rozpływa się w ustach, sucho wciera dobroć.
To powiedziawszy, jeśli jest to kwestia czasu, wiem, że niektórzy faceci będą palić mostek w temperaturze 350 stopni przez około 3 godziny, owinąć go i powrócić za kolejne 2, aż osiągnie temp. 205, a następnie go zdjąć palacz, owinąć w ręcznik i pozwolić mu odpocząć w lodówce do 8 godzin. Nadal jest miło i przyjemnie, kiedy jest podawane. Moim zdaniem trochę bzdurny, ale taki pyszny!