Czytałem gdzieś, że naleśnik powinien odpocząć. To mnie dezorientuje.
Z jednej strony mieszanie mokrych składników z mąką tworzy gluten. Odpoczynek pozwala glutenowi się odprężyć, aby nie dostawać do żucia naleśników.
Z drugiej strony mój przepis wykorzystuje zakwas (proszek do pieczenia). Kiedy reaguje z wodą, tworzy bąbelki. Pozostawienie go w spokoju oznacza ucieczkę bąbelków, co oznacza mniej powietrza w naleśnikach (mniej puszystych).
Czy powinienem odpocząć na cieście naleśnikowym, czy nie? Jeśli tak, to na jak długo?