Mam problem z niektórymi żeliwnymi rusztami grillowymi pokrytymi emalią. Mam tego grilla od kilku lat, nie mieszkam na plaży (sól), nie pada dużo deszczu i przechowuję go na zewnątrz, ale chowam go, gdy nie jest używany. Jednak w tym momencie mocno podejrzewam, że przebarwienia to rdza, a nie stary smar. Nigdy nie ustępuje, bez względu na to, ile szoruję (przed i po każdym użyciu), aw ciągu ostatnich kilku tygodni próbowałem:
- kąpiąc je w prostym zielonym urządzeniu do czyszczenia grilla,
- odsuwanie ich podczas szorowania,
- przepuszczając je przez zmywarkę i
- umieszczenie ich w piekarniku w trybie samoczyszczenia.
Wydaje się, że nic nie pomaga i wygląda na to, że faktycznie się rozpadają. Przeczytałem różnego rodzaju sprzeczne informacje na temat tego, co uważane jest za normalne, jak obchodzić się z żeliwem i tak dalej, i po prostu nie jestem pewien, czy są one w „kilku plamkach utlenionego żelaza nie wpłynie na ciebie w najdrobniejsze „terytorium” lub „musisz je dziś wyrzucić i trzymać się stali nierdzewnej odtąd na” terytorium.
Kratki ze stali nierdzewnej nie są dostępne dla tego modelu grilla (Coleman Roadtrip LXE), a zamienniki z żeliwa kosztują około połowę kosztu całej rzeczy, więc jeśli nie będą dobre, prawdopodobnie dostanę nowy grill ze stali nierdzewnej .
Co mam zrobić z tymi rzeczami?
Aktualizacja: po otrzymaniu poniższych odpowiedzi robiłem regularne, niewielkie grillowanie. Po każdej sesji delikatnie szoruję ruszty, nakładam na nie odrobinę oleju i delikatnie wycieram olej ręcznikiem papierowym. Z czasem plamy rdzy pociemniały i zaczęły wyglądać bardziej jak odpowiednie żeliwo, co, jak sądzę, oznacza po prostu odpowiednio wysezonowane żeliwo. Kilka dni temu zjadłem na grillu i wszystko wyglądało dobrze. Żadnych płatków ani innych zanieczyszczeń z rusztów, żadnych problemów z przywieraniem ani niczego, żadnych widocznych problemów. Od tej chwili postaram się używać go częściej i po użyciu zetrzeć cienką warstwą oleju.