OK, niedługo będę gotować mój pierwszy duży kawałek mięsa (tj. Nie pojedynczy stek, ale raczej większy, który pokroję na kawałki podczas serwowania). Myślę, że mam już procedurę, ale chcę to z wami omówić, aby upewnić się, że brzmi dobrze.
Stek ma nieco ponad kilogram. Wyjmę go z lodówki na godzinę przed gotowaniem. Planuję podpalić na zewnątrz, a następnie umieścić w brytfannie na marchewce, cebuli i selerze. Użyję piekarnika 120 stopni (Celsjusza), na ustawieniu konwekcji. Będę używał sondy temperatury, umieszczonej w środkowej masie steku i strzelał do temperatury docelowej 53 stopni Celsjusza.
Spodziewam się wzrostu temperatury po upieczeniu o 5-7 stopni, co powinno dać mi ładny, średnio rzadki stek. Będę opierał stek na desce do krojenia pod folią aluminiową przez co najmniej piętnaście minut.
Planuję też odtłuścić patelnię mieszanką czerwonego wina 50/50 i wody z kranu, a następnie zrobić sos na bazie soku z patelni i podstawowej zasmażki.
Czy to brzmi dobrze dla was?
Mam wybór między użyciem brytfanny i żeliwnego garnka. Z którego powinienem korzystać?