Moja żona i ja przygotowujemy posiłki przed czasem, zanim Dziecko nr 2 przyjedzie na początku przyszłego miesiąca.
Właśnie tego popołudnia zrobiła 3 małe lasagnie (8 „x 8” patelni) i zastanawiamy się, czy najpierw je upiec, a następnie zamrozić, czy też zamrozić je niegotowane i upiec, gdy będziemy gotowi do jedzenia.
Jaka jest właściwa metoda utrzymania jakości żywności w jak największym stopniu? Czas gotowania i rozmrażania, kiedy decydujemy się go podawać, jest mniej istotny.
Użyliśmy standardowego makaronu (nie typu bez wrzenia) i ma sos konserwowy, kiełbasę wieprzową, mieloną wołowinę, ricottę i świeżą mozzarellę na wypadek, gdyby wpływ składników był najlepszą opcją.