OK, więc nigdy nie próbowałem tego ze sprzętem elektronicznym (co, jak sądzę, utrudni to).
Ale latałem kilka razy z osobistymi dozymetrami promieniowania, zgodnie z wymaganiami mojego zatrudnienia w tym czasie. Oczywiście ekspozycja na promieniowanie rentgenowskie przyczyniłaby się do zarejestrowania dawki - nadmierne zgłaszanie jest znacznie mniejszym problemem niż zaniżanie, ale wciąż należy go unikać.
Byłem w stanie na wszystkich lotniskach, które próbowałem, pozostawić przedmiot w kieszeni lub tam, gdzie wymagane było wyczyszczenie kieszeni (najczęściej tam, gdzie zastosowano obrazowanie terahercowe), przekazać go pracownikowi ochrony, aby ominął aparaty rentgenowskie. Ostatnio ta prośba o ominięcie promieniowania rentgenowskiego zawsze prowadziła do pobrania dozymetru chemicznego (prawdopodobnie jest to polityka, ponieważ jest zbyt mała, aby stanowić niebezpieczne urządzenie).
Czasami wymagało to minuty lub dwóch wyjaśnień dla pracowników ochrony. Zrobiłem to na lotniskach w USA, Wielkiej Brytanii i Francji. Personel w Manchesterze w Wielkiej Brytanii był chyba najtrudniejszy do przekonania i pozostawał nieco podejrzliwy. Pracownicy TSA w IAD poświęcili trochę czasu na wyjaśnienie, ale byli przyjaźni, gdy zrozumieli (byli też „zboczeńcami” za „nic w kieszeniach”, nawet nie zezwalając na potwierdzenia typu kuponów itp.).
Zatem w zasadzie wyjaśnienie, że coś, co nosisz, nie może być narażone na działanie promieni rentgenowskich, może sprawić, że unikniesz urządzeń rentgenowskich. Jednak może to pomóc, jeśli przedmiot jest mały i ma znaczenie z punktu widzenia bezpieczeństwa, i nie jestem pewien, czy zaryzykowałbym to z czymś, czego nie mogłem pozwolić na przejęcie. (Oczywiście, dozymetr rejestruje również niewielki poziom ekspozycji na promienie kosmiczne z lotów długodystansowych. Więc powinieneś pomyśleć o tym przy czym lecisz).