OK, więc początkowo przyglądamy się zasadom dotyczącym wiz dla odwiedzających (dotyczą one obywateli USA wjeżdżających na wizę dla odwiedzających lub zwolnienie z obowiązku wizowego). W sekcji „dozwolone działania dla wszystkich odwiedzających” znajduje się ta sekcja:
Biznes - ogólne działania
5 Odwiedzający może:
- a) uczestniczyć w spotkaniach, konferencjach, seminariach, wywiadach;
- (b) wygłaszać jednorazowe lub krótkie serie przemówień i przemówień, pod warunkiem że nie będą one organizowane jako imprezy komercyjne i nie przyniosą zysków organizatorowi;
- (c) negocjować i podpisywać umowy i umowy;
- (d) uczestniczyć w targach, wyłącznie w celach promocyjnych, pod warunkiem, że odwiedzający nie sprzedaje bezpośrednio;
- (e) przeprowadzać wizyty na miejscu i inspekcje;
- (f) gromadzą informacje na temat ich zatrudnienia za granicą;
- (g) zostać poinformowanym o wymaganiach klienta z siedzibą w Wielkiej Brytanii, pod warunkiem, że wszelkie prace dla klienta są wykonywane poza terytorium Wielkiej Brytanii.
Rozumie się zatem, że osoby podróżujące w interesach mogą przyjechać do Wielkiej Brytanii w celu wykonania wszystkich tych czynności (a cała lista innych jest dozwolona w dalszej części listy, pod warunkiem, że znajdują się w tej samej firmie lub firmie, z którą istnieją relacje biznesowe) .
Zrozumiałe jest, że ponieważ wizyty te odbywają się w interesach, ludzie otrzymają za to normalną pensję. Osoba, o której mowa, nie będzie czerpać z tego żadnego osobistego zysku, a w rzeczywistości nie jest to również pracodawca, który faktycznie zapłacił za ten przywilej. Wydaje mi się, że oznacza to, że nie ma żadnych wymagań dotyczących dodatkowych zasad dotyczących „dozwolonych płatnych zleceń”.
Mogę sobie jednak wyobrazić, że sprawy są nieco skomplikowane, jeśli uczęszczanie na spotkania i wydarzenia było jedyną rzeczą, do której ktoś był zatrudniony. Chociaż jest to oczywiście trudne do wyegzekwowania, ogólne zrozumienie dla brytyjskiej imigracji jest takie, że goście biznesowi nie będą kontynuować swojej „normalnej” pracy podczas wizyty, ponieważ nie jest to wymienione w sekcji dozwolonych działań. To oczywiście komplikuje się, gdy ich „normalna praca” bierze udział w takich wydarzeniach, ponieważ coraz trudniej jest argumentować, że dozwolone płatne zlecenia nie są istotne.
Oczywiście, podobnie jak we wszystkich sytuacjach imigracyjnych, oficer imigracyjny ma do pewnego stopnia interpretację, z którą trzeba sobie poradzić.
Co więcej, nie jestem ekspertem od imigracji, tylko kimś, kto przede mną ma zasady (i widziałem przedstawicieli firm na różnych konferencjach). Należy pamiętać, że nasz były prawnik ds. Imigracji wydaje się nie zgadzać z tą oceną .