Mam kilka filmów na pulpicie. Każdy z nich ma około 700 MB długości, więc dla przeciętnego filmu jest to około 128 kb / s.
Moje WiFi może przesyłać filmy ze średnią prędkością 1 MB / s, czasem 1,5 MB / s. Jeśli jednak spróbuję obejrzeć film bezpośrednio z zmapowanego dysku sieciowego, cały czas się zacina.
Obserwując monitor ruchu widzę, że zarówno Windows Media Player, jak i Zoom Player robią coś, co jest całkowicie niezgodne z WiFi - ładują wiązkę bajtów, buforują do około 10 sekund, a następnie wyświetlają 10 sekund wideo. Dopiero gdy bufor prawie się wyczerpie, próbują odczytać następny fragment. Pozostawiają więc sobie 1 sekundę, by przeczytać kolejne 10 sekund. Wi-Fi nie jest wystarczająco szybkie, aby to zrobić.
Wszelkie pomysły, jak to naprawić? Być może odtwarzacz wideo jest nieco mądrzejszy od tego? A może program do mapowania dysków sieciowych, który proaktywnie buforuje określoną ilość danych za każdym razem, gdy program wykonuje odczyt?