Z mojego zrozumienia i doświadczenia z maszynami wirtualnymi zwykle wymagają one oddzielnych środków bezpieczeństwa. Widząc, że „omijają” zapory programowe antywirusowe komputera PC / serwera, chcesz mieć zaporę antywirusową / SW na HOST-ie i na komputerze / serwerze Vitual.
Fizyczna zapora ogniowa umieszczona przed gost obejmowałaby zarówno hosta, jak i wirtualny komputer / serwer, ponieważ cały ruch sieciowy przechodzi przez niego.
W tym artykule wymieniono dokładnie ten problem
Woodgate zauważył, że tryb XP nie jest rozwiązaniem bezpieczeństwa. Rzeczywiście, aby chronić swoje systemy, użytkownicy będą potrzebować oprogramowania antywirusowego działającego zarówno na komputerze z systemem Windows 7, jak i kopii działającej na maszynie wirtualnej z systemem Windows XP.
Sprawdź także ten post na blogu dotyczący bezpieczeństwa trybu XP w win7
Problem polega na tym, że Microsoft nie zapewnia zarządzania wokół maszyny wirtualnej w trybie XP (VM). Stwarza to możliwość katastrofy bezpieczeństwa. Tryb XP to niezależna instancja systemu Windows, która współdzieli nieparzysty folder i urządzenie z instalacją hosta Windows 7. To, czego nie dzieli, to procesy i pamięć. Dlatego nie udostępnia ustawień zabezpieczeń, oprogramowania zabezpieczającego, poprawek itp. Nie dziedziczy żadnych zabezpieczeń po hoście. Kiedy używasz trybu XP, musisz załatać kopię XP, a także hosta Windows 7. Musisz osobno zarządzać ustawieniami, skonfigurować dwie osobiste zapory ogniowe oraz zainstalować i zarządzać dwiema kopiami oprogramowania anty-malware.
Oznaczałoby to posiadanie 2 oddzielnych laurcencji dla oprogramowania, chyba że konkretny dostawca oprogramowania ma schemat lcencencji obejmujący wirtualizację. Prawdopodobnie stanie się to bardziej popularne * teraz, gdy Win7 będzie miał pakiet XP, ponieważ użytkownicy będą oczekiwać lcencji dla obu systemów operacyjnych.
*: Założenie z mojej strony, żadnych faktów, na których można by to oprzeć! :)