Ujemny rozkład dwumianowy stał się popularnym modelem do zliczania danych (w szczególności oczekiwanej liczby odczytów sekwencjonowania w danym regionie genomu z danego eksperymentu) w bioinformatyce. Wyjaśnienia różnią się:
- Niektórzy tłumaczą to jako coś, co działa jak rozkład Poissona, ale ma dodatkowy parametr, pozwalający na większą swobodę modelowania rzeczywistego rozkładu, przy wariancji niekoniecznie równej średniej
- Niektórzy tłumaczą to jako ważoną mieszaninę rozkładów Poissona (z rozkładem mieszania gamma na parametrze Poissona)
Czy istnieje sposób na zrównanie tych uzasadnień z tradycyjną definicją ujemnego rozkładu dwumianowego jako modelowania liczby sukcesów prób Bernoulliego przed zauważeniem pewnej liczby niepowodzeń? A może powinienem myśleć o tym jako o szczęśliwym zbiegu okoliczności, że ważona mieszanina rozkładów Poissona z rozkładem mieszania gamma ma taką samą funkcję masy prawdopodobieństwa, jak dwumian ujemny?