Patrzyłem na ten zeszyt i zastanawia mnie to stwierdzenie:
Kiedy mówimy o normalności, mamy na myśli, że dane powinny wyglądać jak rozkład normalny. Jest to ważne, ponieważ polega na tym kilka testów statystycznych (np. Statystyki t).
Nie rozumiem, dlaczego statystyka T potrzebuje danych do normalnego rozkładu.
Rzeczywiście Wikipedia mówi to samo:
Rozkład t-Studenta (lub po prostu rozkład t) to dowolny członek rodziny ciągłych rozkładów prawdopodobieństwa, który powstaje przy szacowaniu średniej populacji normalnie rozłożonej
Nie rozumiem jednak, dlaczego to założenie jest konieczne.
Nic z jego formuły nie wskazuje mi, że dane muszą mieć normalny rozkład:
Spojrzałem trochę na jego definicję, ale nie rozumiem, dlaczego warunek jest konieczny.