Rozumiem, że stosując podejście bayesowskie do szacowania wartości parametrów:
- Rozkład tylny jest kombinacją rozkładu wcześniejszego i rozkładu prawdopodobieństwa.
- Symulujemy to, generując próbkę z rozkładu tylnego (np. Przy użyciu algorytmu Metropolis-Hasting do generowania wartości i akceptujemy je, jeśli przekraczają pewien próg prawdopodobieństwa przynależności do rozkładu tylnego).
- Po wygenerowaniu tej próbki używamy jej do przybliżenia rozkładu tylnej części ciała i takich rzeczy, jak jej średnia.
Ale czuję, że muszę coś nie rozumieć. Wygląda na to, że mamy rozkład tylny, a następnie próbkujemy z niego, a następnie wykorzystujemy tę próbkę jako przybliżenie rozkładu tylnego. Ale jeśli mamy rozkład tylny na początek, dlaczego musimy go pobrać, aby go przybliżyć?