Wyobraź sobie, że masz badanie z dwiema grupami (np. Mężczyznami i kobietami) przyglądającymi się numerycznej zmiennej zależnej (np. Wyniki testu inteligencji) i masz hipotezę, że nie ma różnic grupowych.
Pytanie:
- Jaki jest dobry sposób na sprawdzenie, czy nie ma różnic grupowych?
- Jak określiłbyś wielkość próby potrzebną do odpowiedniego przetestowania pod kątem braku różnic w grupach?
Wstępne myśli:
- Nie wystarczyłoby wykonać standardowego testu t, ponieważ brak odrzucenia hipotezy zerowej nie oznacza, że parametr będący przedmiotem zainteresowania jest równy lub bliski zeru; dotyczy to szczególnie małych próbek.
- Mógłbym spojrzeć na 95% przedział ufności i sprawdzić, czy wszystkie wartości mieszczą się w wystarczająco małym zakresie; być może plus lub minus 0,3 odchylenia standardowego.