Po krótkiej dyskusji (poniżej) mam teraz jaśniejszy obraz skoncentrowanego pytania, więc oto poprawione pytanie, chociaż niektóre komentarze mogą wydawać się niezwiązane z pierwotnym pytaniem.
Wydaje się, że testy t zbiegają się szybko dla rozkładów symetrycznych , że test rangi ze znakiem zakłada symetrię i że dla rozkładu symetrycznego nie ma różnicy między średnimi / pseudomedianami / medianami. Jeśli tak, to w jakich okolicznościach stosunkowo niedoświadczony statystyk uznałby za przydatny test rangi ze znakiem, kiedy ma do dyspozycji zarówno test t, jak i test znaku? Jeśli jeden z moich (np. Nauk społecznych) studentów próbuje sprawdzić, czy jedno leczenie działa lepiej niż inne (za pomocą względnie łatwej do interpretacji miary, np. Pojęcia „przeciętnej” różnicy), staram się znaleźć miejsce na podpisane- test rangowy, chociaż wydaje się, że jest ogólnie nauczany, a test znakowy zignorowany na moim uniwersytecie.