Niedawno miałem spór z przyjacielem o zminimalizowaniu szansy na śmierć w samolocie z powodu wypadku. To podstawowe pytanie statystyczne.
Stwierdził, że woli lecieć bezpośrednio do miejsca docelowego, ponieważ zmniejsza to prawdopodobieństwo, że zginie w katastrofie lotniczej. Jego logika polegała na tym, że jeśli prawdopodobieństwo katastrofy komercyjnej linii lotniczej wynosi 1 na 10 000, przelot samolotem na dwa samoloty, aby dostać się do miejsca docelowego, dwukrotnie zwiększy szansę na śmierć.
Chodzi mi o to, że za każdym razem, gdy lecimy samolotem, nie zwiększa to prawdopodobieństwa, że umrze on w następnej katastrofie lotniczej. Oznacza to, że każdy lot samolotem jest niezależny. Niezależnie od tego, czy ktoś latał w tym roku na 100 samolotach, czy tylko na 1, oba lotnicy mają jeszcze 1 na 10 000 szans na śmierć w katastrofie lotniczej podczas następnego lotu.
Kolejna uwaga, o której wspomniałem: powiedz, że twój cel jest oddalony o 4 godziny. Jeśli wykonasz bezpośredni lot, będziesz w powietrzu, zagrożony wypadkiem, przez 4 godziny. Teraz powiedz, że wybierasz 4 różne loty łączone, każdy lot trwa około godziny. W tym scenariuszu nadal będziesz w powietrzu przez około 4 godziny. Tak więc, niezależnie od tego, czy wybierzesz lot bezpośredni, czy zaoszczędzisz trochę pieniędzy i wybierzesz loty łączone, ilość czasu, który ryzykujesz, jest w przybliżeniu równa.
Moja ostatnia uwaga była taka, że krótsze loty mają mniejszą liczbę wypadków. Właśnie wyciągnąłem ten znikąd. Zrobiłem zero badań i mam zero danych na poparcie tego, ale ... wydaje się to logiczne.
Kto ma rację i dlaczego? Stawką jest tutaj dużo.