Interesują mnie ustalenia tego artykułu z 2009 roku:
Ten artykuł próbuje wyjaśnić, dlaczego najlepsi szachowi mężczyźni wydają się o wiele lepsi od najlepszych kobiet (kobiety stanowią tylko 2% najlepszych 1000 graczy na świecie). W szczególności twierdzą, że duża rozbieżność między najlepszym mężczyzną a najlepszą szachistką jest całkowicie wyjaśniona przez 2 fakty:
- W szachach jest 15 razy więcej mężczyzn niż kobiet
- Oczekujemy, że stosunek ten ulegnie zaostrzeniu na krańcowych krańcach rozkładu, całkowicie ze względów statystycznych. Aby zacytować artykuł:
Nawet jeśli dwie grupy mają tę samą średnią (średnią) i zmienność (sd), osoby o najwyższych wynikach częściej pochodzą z większej grupy. Im większa różnica wielkości między dwiema grupami, tym większa jest różnica, której można się spodziewać między najlepszymi w obu grupach
I znowu,
To badanie pokazuje, że wielką rozbieżność w najlepszych wynikach szachistów płci męskiej i żeńskiej można w dużej mierze przypisać prostemu faktowi statystycznemu - bardziej ekstremalne wartości występują w większych populacjach.
I tak, według autorów, jeśli tylko 6% szachistów to kobiety, wówczas spodziewalibyśmy się tylko 2% z nich w pierwszej 1000, więc nie są wymagane żadne inne wyjaśnienia dotyczące różnic biologicznych lub uprzedzeń społecznych.
Moje pytanie
Nie mogę przestać myśleć o tym, że niewielkie różnice w wielkości populacji pogłębiają się na krańcowych krańcach rozkładu. W szczególności, co jest nie tak z tym przykładem:
Około 1 na 12 szachistów rodzi się w styczniu. Stanowią więc niewielką część wszystkich szachistów. Dzięki tym metodom statystycznym spodziewalibyśmy się, że będą szczególnie niedostatecznie reprezentowani na najwyższym poziomie - być może tylko 1 na 30 najlepszych graczy urodzi się w styczniu. Ale oczywiście można zastosować tę samą logikę do każdego miesiąca i ostatecznie dojść do absurdalnego wniosku.
Wydaje mi się, że dzieląc populację na 2 grupy, można oczekiwać tego samego współczynnika wykonawców na wszystkich końcach skali.
Ponieważ zaprzeczam wynikom opublikowanego artykułu, myślę, że muszę zapytać - co robię źle?