Rozmawiałem dzisiaj z kimś o pobieraniu próbek i niejasno pamiętam historię o bardzo szanowanym statystyce, który zaleca systematyczne pobieranie próbek z książki telefonicznej w konkretnej sprawie prawnej. Pamiętam historię, która opowiadała coś jak sędzia w sądzie, mówiąc coś do niego: „Nie wiem wiele o statystykach, ale wiem, że pobieranie próbek co 100. imię jest nieprawidłowe”, a potem musiał wyjaśnić sędziemu, że tak naprawdę to zalecił.
Czy ktoś wie, skąd pochodzi ta historia lub czy dobrze pamiętam? Chciałbym odświeżyć moją pamięć kontekstu. Czuję się jak coś, co przeczytałem we wspomnieniach Mostellera, ale sprawdziłem i tam nie znalazłem. Ponadto, ktoś z naszego działu powiedział, że to brzmi znajomo i pomyślał, że mógł to być Cochran, a ktoś inny pamiętał George'a Cobba opowiadającego podobną historię, ale to też nie pomogło w moich poszukiwaniach.