Przyjaciel reprezentuje klienta w postępowaniu odwoławczym, po procesie karnym, w którym wydaje się, że wybór jury był rasistowski.
Jury składało się z 30 osób, w 4 grupach rasowych. Prokuratura zastosowała stanowcze wyzwania, aby wyeliminować 10 z tych osób z puli. Liczba ludzi i liczba faktycznych wyzwań w każdej grupie rasowej wyniosły odpowiednio:
A: 10, 1
B: 10, 4
C: 6, 4
D: 4, 1
total: 30 in pool, 10 challenges
Oskarżony pochodził z grupy rasowej C, a ofiary z grup rasowych A i D, więc z góry należy zastanowić się, czy grupa C jest nadmiernie kwestionowana, a grupy A i D niedotrzymywana. Prawnie (IIUC; IANAL), obrona nie musi okazać się uprzedzeń rasowych, a jedynie pokazać, że dane wydają się wskazywać nastawienia, które następnie nakłada ciężar na ściganiu się wyjaśnić każde wyzwanie non-rasowo.
Czy poniższe podejście jest prawidłowe w swoim podejściu? (Myślę, że obliczenia są w porządku.):
Istnieją nCr (30,10) = 30,045,015 odrębnych zestawów 10 elementów puli. Z tych odrębnych zestawów liczę, że 433,377 zestawów obejmuje zarówno (nie więcej niż 2 członków grupy A i D łącznie) i (nie mniej niż 4 członków grupy C).
Zatem szansa na osiągnięcie obserwowanego poziomu pozornego uprzedzenia faworyzującego grupy A i D w stosunku do grupy C (gdzie faworyzowanie oznacza brak uwzględnienia w zestawie 10 wyzwań) byłaby ich stosunkiem, 433/30045 = 1,44%.
Zatem hipoteza zerowa (brak takiego uprzedzenia) jest odrzucana na poziomie istotności 5%.
Jeśli ta analiza jest poprawna metodologicznie, jaki byłby najbardziej zwięzły sposób opisania jej w sądzie, w tym referencji akademickich / zawodowych (tj. Nie Wikipedii)? Chociaż argument wydaje się prosty, jak można w sposób najbardziej przejrzysty i zwięzły wykazać przed sądem, że jest słuszny, a nie shenanigans?
Aktualizacja: To pytanie było rozważane jako trzeciorzędny argument w skrócie odwołania. Biorąc pod uwagę złożoność techniczną (z punktu widzenia prawnika) omawianej tutaj dyskusji i widoczny brak precedensu prawnego, prawnik postanowił go nie podnosić, więc w tym momencie pytanie ma głównie charakter teoretyczny / edukacyjny.
Aby odpowiedzieć na jeden szczegół: uważam, że liczba wyzwań, 10, została wcześniej ustalona.
Po przestudiowaniu przemyślanych i trudnych odpowiedzi i komentarzy (dziękuję wszystkim!) Wydaje się, że są tutaj 4 osobne problemy. Przynajmniej dla mnie najbardziej pomocne byłoby rozważenie ich osobno (lub wysłuchanie argumentów, dlaczego nie można ich rozdzielić).
1) Czy rozważenie wyścigów zarówno oskarżonego, jak i ofiar, w ramach zasiadania w ławach przysięgłych, jest kwestią prawną a priori ? Argument apelacyjny miałby jedynie wzbudzić uzasadnione obawy, które mogłyby doprowadzić do wydania przez sąd nakazu podania przyczyny każdego indywidualnego odwołania. Nie wydaje mi się to pytaniem statystycznym, ale społeczno-prawnym, które prawnik może zadać, czy nie.
2) Zakładając (1), czy mój wybór alternatywnej hipotezy (jakościowo: uprzedzenie wobec jurorów, którzy dzielą rasę oskarżonego, na korzyść tych, którzy dzielą rasy ofiar) jest prawdopodobny, czy też jest to niedopuszczalne post hoc ? Z mojego świeckiego punktu widzenia jest to najbardziej kłopotliwe pytanie - tak, oczywiście nie postawiłoby się go, gdyby się go nie zaobserwowało! Problem, jak rozumiem, polega na selekcji: w testach należy wziąć pod uwagę nie tylko tę pulę ławników, ale wszechświat wszystkich puli ławników, w tym wszystkie te, w których obrona nie zaobserwowała rozbieżności i dlatego nie skusiła się do podniesienia problemu . Jak to rozwiązać? (Na przykład, w jaki sposób test Andy'ego rozwiązuje ten problem?) Wydaje się, choć mogę się mylić, że większość respondentów nie niepokoi potencjalnie post-hocJednostronne testy uprzedzeń wyłącznie w stosunku do grupy pozwanego. Czym różni się metodologicznie jednoczesne testowanie uprzedzeń dla grup ofiar, zakładając (1)?
3) Jeśli zastrzegam sobie wybór jakościowej alternatywnej hipotezy, jak podano w (2), to jaka jest odpowiednia statystyka do jej przetestowania? Tutaj najbardziej mnie zastanawiają odpowiedzi, ponieważ zaproponowany przeze mnie stosunek wydaje się być nieco bardziej konserwatywnym analogiem testu Andy'ego dla prostszej hipotezy alternatywnej „stronniczości względem C” (bardziej konserwatywny, ponieważ mój test obejmuje również wszystkie dalsze przypadki) w ogonie, nie tylko dokładnie obserwowana liczba).
Oba testy są prostymi testami zliczającymi, o tym samym mianowniku (ten sam wszechświat próbek) i z licznikami odpowiadającymi dokładnie częstotliwości tych próbek, które odpowiadają odpowiednim alternatywnym hipotezom. Więc @whuber, dlaczego nie jest to tak samo prawdziwe w moim teście liczenia jak w Andym, że „może być oparte na hipotezach zerowych [takich samych] i alternatywnych [jak opisano] i uzasadnionych przy użyciu lematu Neymana-Pearsona”?
4) Jeśli przewiduje się (2) i (3), czy w orzecznictwie znajdują się odniesienia, które przekonałyby sceptyczny sąd apelacyjny? Z dotychczasowych dowodów prawdopodobnie nie. Ponadto na tym etapie odwołania nie ma możliwości „eksperta-świadka”, więc referencje są wszystkim.