Pracuję dla firmy z mandatem do opracowywania oprogramowania dla postępowych organizacji charytatywnych. Stworzyliśmy kilka bibliotek, które chcieliśmy otworzyć i podobnie jak OP, nie byliśmy zadowoleni z dostępnych licencji.
Stworzyliśmy licencję Just World, aby przynajmniej nasz kod nie był używany przez tych, którzy działają wbrew celom organizacji charytatywnych, które wspieramy. (Oto artykuł wyjaśniający nasze powody)
Poniżej zajmę się niektórymi zarzutami dotyczącymi etycznych licencji przedstawionymi w komentarzach i odpowiedziach. Robiąc to, zamierzam dokonać porównania do GPL, ponieważ jest to również przykład licencji, która została zaczerpnięta z silnego ideologicznego punktu widzenia, a zatem pouczająca, w jaki sposób licencja jest czymś więcej niż tylko dokumentem prawnym i jej aspektami przyszliśmy zaakceptować.
Dlaczego (nie) etyczny?
Wiele zarzutów, które przeczytałem, dotyczy wykonalności takiej licencji, ale argumentowałbym, że celem etycznej licencji nie jest egzekwowanie jej w sądzie. W rzeczywistości większość dokumentów prawnych, których tak naprawdę nie chcesz testować w sądzie - jest droga i bolesna. Tak, powinieneś wyjaśnić je jednoznacznie i jednoznacznie, ale większość ludzi nie projektuje dokumentów prawnych, a głównym celem jest skierowanie drugiej strony do sądu.
Jak ludzie (słusznie) zauważyli, jeśli duża firma chce korzystać z twojego oprogramowania pomimo ograniczeń, prawdopodobnie mają zasoby, aby pochować cię w legalnej dokumentacji.
Ale nie różni się to od GPL, a także GPL nie została napisana, aby programiści FOSS mogli pociągać duże firmy do sądu za niewłaściwe użycie kodu open source. Tak, jest to prawnie specyficzne i możliwe do wyegzekwowania, ale nie był to główny cel, jaki mieli na myśli autorzy. Stworzyli GPL, aby rozpowszechniać ideę - ideę, że oprogramowanie i jego źródło powinny być swobodnie udostępniane.
Podobnie, tworząc etyczną licencję, chcemy szerzyć ideę - że nasze oprogramowanie powinno być wykorzystywane do ulepszania świata i że jako programiści możemy wziąć odpowiedzialność za sposób, w jaki nasze oprogramowanie jest używane.
Wykonalność
Biorąc to pod uwagę, twierdzę również, że można egzekwować licencję etyczną. Nawet przy bardzo niejasnych warunkach licencyjnych JSLint, IBM był wystarczająco zaniepokojony egzekwowaniem prawa, aby poprosić autora o wyraźną zgodę na użycie JSLint do zła .
Tak, duży tytoń mógłby używać naszego kodu i milczeć o nim, ale strach przed wykryciem lub ujawnieniem informacji i możliwość egzekwowania jest wystarczający dla większości firm, nawet tych, które robią złe rzeczy, by zdecydować, że nie jest warte ryzyka i idź i znajdź inny kod.
Ograniczanie użycia do nielegalnych rzeczy nie ma sensu
Zgoda.
Pisząc licencję etyczną, postanowiliśmy nie wykluczać nielegalnych działań z tego powodu, a także dlatego, że w niektórych krajach obowiązują naprawdę złe przepisy, które w okropny sposób ograniczają ludzkie wolności. Jeśli aktywiści działający przeciwko tym rzeczom chcą korzystać z naszego oprogramowania, mają wystarczająco dużo powodów, aby się martwić, nie martwiąc się, że możemy się pojawić i dodać przerwanie i zaniechanie ich kłopotów.
Jeśli jest źle, istnieją prawa, aby to zatrzymać
<wstaw obowiązkowe wideo prawodawców pytających Marka Zuckerberga o wysłanie e-maila przez WhatsApp>
Nasi ustawodawcy są niestety jednymi z najwolniejszych, jeśli chodzi o reagowanie na zmieniające się normy społeczne, nie mówiąc już o technologii. Na początek jest 2018, a na półkach wciąż są produkty, które są wytwarzane przez prawdziwych niewolników .
Etyki nie można zdefiniować
Świat nie jest tak szary, jak się często wydaje.
Nasza licencja uniemożliwiłaby ludziom korzystanie z naszego oprogramowania do (między innymi) działań, które zrujnują stan planety dla przyszłych pokoleń, wykorzystują pracę niewolniczą, promują rasizm lub hakują psychologię behawioralną, aby zmarnować życie ludzi klikanie reklam.
To nie jest dokładnie problem z wózkiem .
Etyka jest subiektywna
Tak, ale to nie jest złe.
Niektóre z naszych najważniejszych decyzji są subiektywne. Jeśli jesteś zainteresowany, istnieją naprawdę ciekawe historie o ludziach, których ośrodki emocjonalne uległy uszkodzeniu w wyniku wypadku i nie są już w stanie funkcjonować, mimo że ich powód i obiektywizm są całkowicie nienaruszone.
Mniej filozoficznie. Pogląd, że błędem jest pobieranie oprogramowania FOSS i ulepszanie go bez publikowania zmian, jest również subiektywny. Jest to subiektywny punkt widzenia, który stanowi kluczową część GPL i nie wszyscy w świecie tworzenia oprogramowania mogą zgodzić się, że to dobra rzecz, ale ta różnica zdań jeszcze nie sprowadziła społeczności FOSS ;-)
Byłoby to niewygodne
Cóż, o to chodzi. Jeśli firma pisze oprogramowanie dla działań etycznie wątpliwych, wówczas licencja etyczna ma być niedogodnością.
To samo można powiedzieć o niektórych licencjach FOSS. Niektóre firmy używają dziś takich narzędzi, jak sprawdzanie licencji, ponieważ nie chcą kodu GPL w swoich produktach.
Gdyby każdy autor wprowadził własną definicję etyki, a mieliśmy mnóstwo niestandardowych licencji etycznych, stałoby się to bardzo uciążliwe i niewygodne, ale jeśli, podobnie jak teraz w przypadku ogólnego oprogramowania typu open source, moglibyśmy zgodzić się na kilka standardowych licencji nie ma powodu, by było to mniej wygodne.
Złe firmy będą pisać własne
Dobry. Niech marnują zasoby, jeśli chcą czerpać zyski z wyrządzania krzywdy ludziom i naszej przyszłości.
Nie zamierzam sobie żartować, że umieszczenie małych bibliotek, które uwolniłem od limitów, materialnie zahamuje wielkie złe korporacje, ale co, jeśli zrobiłyby to większe projekty?
Na przykład apteka Hadoop jest używana przez koncerny naftowe i gazowe, aby pomóc im działać bardziej opłacalnie w czasie, gdy powinny zamknąć drzwi, abyśmy mogli zapobiec katastrofie klimatycznej.
Gdyby Fundacja Apache stwierdziła, że takie zastosowania nie leżą w interesie publicznym, jaki ich misja przewiduje dla ich zasobów, i postanowiła skodyfikować to w swojej licencji, firmy musiałyby się zwrócić do czegoś innego, być może drogiego, zastrzeżonego rozwiązania. Dobrym pomysłem byłoby przeciągnięcie się na dolną linię firmy, która szkodzi naszej przyszłości.
To nowy pomysł
Wszystko to mówi, że licencja Just World to nowy pomysł. Uważamy, że ma nogi i chętnie przyjmiemy opinie lub wyciągniemy prośby, aby było lepiej.