Tło:
Obecnie należę do zespołu czterech: 1 menedżera, 1 starszego programisty i 2 programistów. Wykonujemy szereg niestandardowych wewnętrznych systemów / projektów (np. 6-8 tygodni) dla organizacji około 3500 pracowników, a także całą konserwację i wsparcie wymagane od wcześniej utworzonych systemów. Nie ma nas wystarczająco dużo, aby wykonać całą pracę, która może nadejść po naszej myśli - mamy za mało personelu. Kierownictwo to potwierdza, ale ograniczenia budżetowe ograniczają naszą zdolność do rekrutacji dodatkowych członków zespołu (nawet jeśli odzyskamy wynagrodzenie).
Zmiana
To pozostawia nas tam, gdzie teraz jesteśmy. Nasz menedżer powinien zostawić swoją rolę na pastwiskach nową, pozostawiając wolne miejsce w zespole. Zarząd korzysta z okazji, aby zrestrukturyzować nasz zespół, w którym rolę menedżera zespołu zastąpiłby inny programista i inny starszy programista. Ich logika polega na tym, że potrzebujemy więcej programistów, więc oto sposób na sfinansowanie tego (jedna z ról jest częściowo finansowana z innego wolnego stanowiska).
Zespół nie miałby bezpośredniego kierownika liniowego, a role i obowiązki zostałyby podzielone między seniorów i (stosunkowo nowego na stanowisku) kierownika serwisu (rola nietechniczna z niewielką lub żadną wiedzą / doświadczeniem w zakresie rozwoju, której celem jest dzielenie się wśród wielu innych zespołów i osób) - kto byłby naszym następnym faktycznym menedżerem w górę łańcucha żywnościowego.
Myślę, że ostatnie pytanie brzmi:
Czy możliwe jest prowadzenie zespołu programistów bez menedżera? Czy miałeś już takie doświadczenie? A co może pójść nie tak / może być dla nas korzystne?
Idealnie chciałbym „zobaczyć światło” i korzyści płynące z robienia rzeczy w ten sposób, lub wymyślić kilka argumentów przeciwko temu.