Uważam, że po prostu nie są przyzwyczajeni do myślenia o kodach błędów, a zanim dotrą do miejsca, w którym powinni je podać, mają już wrażenie, że w pełni wyjaśnili problem, a zatem jeszcze mniej prawdopodobne jest, że przestaną myśleć i zastanowią się, czy powinni podać dodatkowe informacje.
Zadanie pytania składa się z kilku etapów i są najbardziej logicznie ułożone w następującej kolejności:
- musisz opisać, co robiłeś
- musisz opisać, jak to robiłeś
- musisz opisać, co się stało, gdy się nie udało (lub jak to się nie udało)
- musisz złożyć raport pośmiertny
Raport pośmiertny zawiera komunikat o błędzie i jest na samym końcu. Zanim nowicjusze osiągną ten punkt, są już na skraju umysłowego wyzwania, jakim jest wyjaśnienie swojego problemu i istnieje większe prawdopodobieństwo, że coś przegapią (dla początkującego występuje problem z przeciążeniem informacyjnym). Co więcej, w tym momencie czują się już tak, jakby opisali wszystkie aspekty problemu i mają przeszłe nawyki, które uniemożliwiają im pamiętanie o kodach błędów: w końcu inne dziedziny życia nie mają kodów błędów, więc nie są przyzwyczajeni pomyśl o nich.
Może się również zdarzyć, że nawet jeśli pamiętają o kodach błędów, wydają się zbyt tajemnicze, aby mogły być faktycznie używane. Czym jest błąd 034982? Czy to naprawdę coś dla kogoś znaczy? I czy to naprawdę dodaje coś do tego szczegółowego opisu tego, co robiłem, jak to robiłem i jak to się nie udało? Niestety, ta informacja sama w sobie.