Wciąż próbuję dostać się do logiki R. ... jaki jest „najlepszy” sposób na rozpakowanie (na LHS) wyników funkcji zwracającej wiele wartości?
Najwyraźniej nie mogę tego zrobić:
R> functionReturningTwoValues <- function() { return(c(1, 2)) }
R> functionReturningTwoValues()
[1] 1 2
R> a, b <- functionReturningTwoValues()
Error: unexpected ',' in "a,"
R> c(a, b) <- functionReturningTwoValues()
Error in c(a, b) <- functionReturningTwoValues() : object 'a' not found
czy naprawdę muszę wykonać następujące czynności?
R> r <- functionReturningTwoValues()
R> a <- r[1]; b <- r[2]
lub czy programista R napisałby coś takiego:
R> functionReturningTwoValues <- function() {return(list(first=1, second=2))}
R> r <- functionReturningTwoValues()
R> r$first
[1] 1
R> r$second
[1] 2
--- edytowane, aby odpowiedzieć na pytania Shane'a ---
Naprawdę nie potrzebuję nadawać nazw częściom wartości wynikowej. Stosuję jedną funkcję agregującą do pierwszego komponentu, a drugą do drugiego komponentu ( min
i max
. Jeśli byłaby to ta sama funkcja dla obu komponentów, nie musiałbym ich dzielić).
attr
wartości zwracanej.