Przeczytałem ostatnią recenzję aparatu, który może używać albo mechanicznej migawki, albo elektronicznej migawki. Recenzja wspomina o zauważonym przez nich problemie z mechaniczną żaluzją, a następnie zauważa, że problem „można wyeliminować poprzez przejście do trybu elektronicznej migawki, chociaż wiąże się to z niewielkim kosztem dla zakresu dynamicznego i ryzykiem rolety”.
Rozumiem problem z roletą , ale jestem ciekawy, w jaki sposób elektroniczna migawka może wpływać na zakres dynamiczny. Kilka odpowiedzi na pytanie: Dlaczego nie robią wszystkich lustrzanek z elektroniczną migawką? sugerują, że dzieje się tak ze względu na konstrukcję czujnika wymaganą do włączenia takiej przesłony. Nie ma to jednak sensu w tym kontekście - gdyby było to ograniczeniem ze względu na konstrukcję, zakres dynamiczny zostałby zmniejszony, nawet gdyby ta część była wyłączona, a zamiast tego zastosowano mechaniczną żaluzję.
Co się tu dzieje? Czy recenzja zawiera po prostu wiedzę, że elektroniczne okiennice zwiększają hałas, nie rozumiejąc szczegółów, czy też jest jakiś inny powód, dla którego okiennice zwiększają hałas?