Mamy wiele gołębi na naszym podwórku i podczas niektórych badań odkryłem, że histoplazmoza i choroby kryptokokozowe przenoszone w kale mogą być szkodliwe dla kotów i psów. Rozglądając się, widziałem kilka sugerowanych rozwiązań, chociaż wiele naprawdę nie byłoby przydatne w naszej sytuacji:
- Bariery i różne przyprawy, aby trzymać je z dala od miejsca, w którym przebywają - podwórze jest zbyt otwarte, aby bariery były skuteczne, i wydają się latać i wędrować, a nie gniazdować w określonym obszarze.
- Usuń źródła pożywienia - zrobiliśmy oczywisty krok sprowadzając miskę dla psa z powrotem do środka, ale mamy dużo drzew i wydają się całkiem zadowoleni z ilości naturalnego ziarna. Poza tym mamy na zewnątrz papużki i kiedy próbujemy zamiatać ten obszar, często bez wątpienia niektórzy siedzą tam przez chwilę, zanim do niego dojdziemy.
- Różne pomysły na głośny dźwięk nie pasowałyby dobrze w dzielnicy mieszkalnej i zastanawiam się, czy opcje ultradźwiękowe zakłóciłyby także nasze papużki i / lub psa?
Nie wiem wiele o gołębiach, ale jednym z możliwych powodów, dla których mogą chcieć gromadzić się tutaj bardziej niż sąsiednie nieruchomości, jest to, że poprzedni właściciel je hodował / ścigał. Chociaż było to prawie dwadzieścia lat temu, więc prawdopodobnie musiałoby to być ich potomstwo i nigdy nie widziałem śladu, że rzeczywiście gniazdują na posesji.
Do tej pory nie mieliśmy żadnych problemów z zarażeniem się naszymi zwierzętami, ale wydaje się, że ich liczba rośnie. Biorąc pod uwagę powyższe ograniczenia, czy ktoś ma jakieś inne pomysły, które mogą być warte rozważenia?