Mam szczęście zamieszkać w okolicy, w której mamy niewiele pająków, które mają jad wystarczająco silny, by być niebezpiecznym dla ludzi, jednak moje podwórko wydaje się utrzymywać znaczną populację różnych gatunków pająków, więc zastanawiam się, czy muszę się martwić, czy nie .
Aby wyjaśnić trochę, oczywiście waga (psa) będzie miała na to duży wpływ, więc chcę spróbować uniknąć tej części rozmowy. Bardziej martwi mnie fizjologia.
Czy fizjologia psów jest na tyle podobna do ludzi, że wpływ jadu pająka byłby taki sam u psów, jak u ludzi? A może jad pająka wpływałby na psa inaczej niż na człowieka?