Edentacja lub usunięcie wszystkich zębów jest powszechnym rozwiązaniem dla kotowatego zapalenia jamy ustnej, gdy nie można znaleźć innego rozwiązania. Moje doświadczenie z tym było całkowicie pozytywne i rozmawiałem z kilkoma właścicielami kotów, którzy mieli również koty z zapaleniem jamy ustnej, które usunęły zęby swojego kota i nikt nigdy nie powiedział mi, że żałuje tej decyzji. Z ulgą wiadomo, że mój kot nie cierpi już z powodu jedzenia.
Oto moje doświadczenie:
Mój kot, Hunter, miał łagodne zapalenie jamy ustnej przez kilka lat, kiedy nagle zapłonęło tak źle, że jego dziąsła wyglądały jak balony. Traktowaliśmy go antybiotykami (co zmniejszyło ostry płomień), a następnie spędziłem kilka miesięcy, próbując kilku różnych eksperymentalnych zabiegów, które mój weterynarz znalazł w czasopismach weterynaryjnych. Nic nie pomogło, więc usunęliśmy mu zęby.
Minęły około dwóch lat i dwa razy wrócił do weterynarza po usta. Za pierwszym razem zauważyliśmy, że kiedy opuchlizna dziąseł zmniejszyła się i wszystko się zagoiło, miał ostrogę kostną na szczęce. Nigdy nie stałoby się problemem, gdyby miał zęby, ale to przebijało tkankę dziąseł i powodowało podrażnienie, więc weterynarz otworzył dziąsła, opiłował je i złączył wszystko z powrotem.
Za drugim razem pojawił się mały korzeń. Prawdopodobnie zepsuł się podczas ekstrakcji (co zrobił mój lekarz weterynarii, a nie specjalista dentystyczny). Weterynarz był w stanie wydostać się z tego tylko przy łagodnym uspokojeniu (bez pełnego snu).
Jego usta skaczą i skaczą lepiej niż kiedyś, bez zaczerwienienia i obrzęku. Dobrze je jedzenie. Upuszcza go trochę bardziej niż kiedyś, więc podłoga jest trochę bardziej nieuporządkowana, ale zje cały posiłek naraz, zamiast jednego lub dwóch kęsów i odchodząc (zakładaliśmy, że to z powodu bólu ust). Karmimy na mokro i sucho, a on nie ma z tym żadnego problemu.