Na święta dostałem 3-miesięczny ręcznie karmiony i całkowicie oswojony Cockatiel. Przez kilka pierwszych dni była raczej cicha, ale potem rozgrzała się do mnie, wydała tylko te wysokie dźwięki, no wiesz, zwykły hałas, który wydałby Cockatiel.
Ale przez mniej więcej tydzień tydzień jej herb leżał płasko na głowie przez około 95% czasu i ciągle wydaje z siebie ten zrzędliwy, chrapliwy, płaczliwy dźwięk. Brzmi to tak, jak hałas piskląt, gdy błagają o jedzenie. Robi ten hałas tylko wtedy, gdy ludzie są w zasięgu wzroku. Zakładałbym, że po prostu błaga o jedzenie, ale ma trochę w swojej klatce i wodę.
Próbowałem też ją zabrać i bawić się z nią, na wypadek gdyby poprosiła o uwagę. To też nie działa, nadal zachowuje się, jakby była zła i zdenerwowana na wszystkich. Nie gryzie ani nie syczy, jeśli ją podniosę lub dotknę.
Dlaczego ona hałasuje? Martwię się, że jest chora lub odczuwa ciągły ból. Na zdjęciu zobaczysz, że jej herb jest płaski i wygląda bardzo zrzędliwie. Po prostu nie wiem dlaczego! Wsparcie!