Przełamując moje odrzucenie chrześcijaństwa wobec moich rodziców


26

Wiem, że to nie jest odpowiednie dla tej witryny - nie jestem rodzicem, jestem synem - ale myślę, że nadal dotyczy to społeczności. Wolę opinie od rzeczywistych rodziców zaniepokojonych innymi rodzicami, a nie osobami, które teoretykują na temat relacji dziecko-rodzic, ale jeśli istnieje lepsza witryna q / a, do której mogę przenieść to pytanie, daj mi znać.

Mam 20 lat, trzeci rok studiów. Chodziłem do kościoła w każdą niedzielę przez pierwsze 18 lat mojego życia z rodzicami. Kiedy wyprowadziłem się na studia, przestałem chodzić razem do kościoła. Moja mama wciąż mówi mi za każdym razem, gdy ją widzę (za każdym razem, gdy wracam do domu, około dwa razy w semestrze), że się za mnie modli. Chodzę z rodzicami do kościoła za każdym razem, gdy jestem w domu, śpiewam piosenki, odmawiam modlitwy podczas kolacji, cała sprawa. Oboje rodzice pytają mnie, czy już znalazłem kościół, jak często chodzę szukać itp., Ale zawsze udaje mi się usprawiedliwić, że byłem naprawdę zajęty szkołą (co jest prawdą, ale oczywiście nieistotne) .

Prawda jest taka, że ​​nie zidentyfikowałem się jako chrześcijanin od 16 roku życia. Unikałem mówienia o tym rodzicom, ponieważ ... cóż, byłoby to bardzo trudne. Moja mama prawdopodobnie bardzo by się zdenerwowała, a mój tata prawdopodobnie po prostu spróbuje wdać się ze mną w wielki teologiczny spór, ale nie zmieniłoby to mojego zdania, jeszcze bardziej by ich niepokoiło i doprowadziło do dużego podziału między nami. Jednocześnie błędem jest ciągłe oszukiwanie ich przez cały czas. Jestem zdecydowanie gotów kontynuować wszelkie tradycyjne religijne rzeczy, które w przeciwnym razie zrobiłbym, aby je zadowolić, mimo że wszystko to dla mnie nic innego (poza tradycją rodzinną).

Czy jako rodzic możesz mi doradzić, co mam robić? Czy powinienem porozmawiać i im to przerwać? Jeśli tak, jaki jest najlepszy sposób? Jak mogę uniknąć religii powodującej podział między nami?


6
Mówisz, że nie identyfikujesz się jako chrześcijanin. Czy możesz dać nam znać, jeśli nadal identyfikujesz się jako osoba wierząca? Myślę, że zmieniłoby to świat dla twoich rodziców, czy w coś wierzysz, ale nie zgadzasz się z formalnymi chrześcijańskimi aspektami wyrażania swojej wiary, czy w ogóle nie wierzysz ... I dałoby to ludziom lepszy pomysł, jak ci odpowiedzieć. Ważne jest znalezienie porozumienia z rodzicami.
Ana

8
Aby zepsuć temat poza tematem w zarodku: zastanawiałem się, czy Christianity.SE byłby lepiej przygotowany, aby odpowiedzieć na to pytanie, ale ich FAQ mówi, że sposób radzenia sobie z niektórymi sytuacjami jest nie na temat. Myślę, że obecnie nie ma lepszej strony SE niż Parenting, aby o to zapytać.
Torben Gundtofte-Bruun

31
Poważna sugestia: jeśli podczas nauki jesteś zależny finansowo od rodziców, nie stosuj się do rad dotyczących „wychodzenia do nich” jako niechrześcijanin! Poczekaj, aż będziesz stabilny finansowo i poradzisz sobie z nimi, próbując wyciągnąć dywan spod ciebie. Nie znam waszych rodziców, ale gorsze rzeczy zostały zrobione przez kochających rodziców w imię Boga. Idź teraz z prądem, a następnie postępuj zgodnie z kilkoma świetnymi sugestiami poniżej, gdy nie możesz już być zmuszany finansowo.
Alex In Paris

Jestem w takiej samej sytuacji jak ty. Wiem, co muszę zrobić, muszę im powiedzieć; uczciwość jest kluczem. Tak samo ty.
Dapperman36

1
Poparłbym Alexa. Jeśli nie masz planu niezależności finansowej, nie ryzykuj utraty wsparcia ekonomicznego. Powiedziałbym im: „Nie chcę teraz o tym dyskutować”, dopóki możesz to uciec lub dopóki nie zdobędziesz stopnia naukowego i pracy. Niektórzy chrześcijańscy rodzice angażują się w „twardą miłość”, aby sprowadzić cię z powrotem do owczarni lub powstrzymać twoje wpływy od młodszego rodzeństwa, jeśli takie istnieje.
swbarnes2

Odpowiedzi:


13

Rodzice mają trudności z tym, że ich dorosłe dzieci mają inny styl życia niż oni. Często rodzice uważają to za odrzucenie rodzicielstwa. To powiedziawszy, zapytałeś, jak z nimi porozmawiać.

Martwi mnie użycie słowa „odrzucenie”. Zakładam, że nadal szanujesz chrześcijaństwo jako sposób życia, po prostu nie decydujesz się przyjąć go dla własnego życia. Wygląda na to, że wychowałeś się w domu religijnym, w którym panowały bardzo silne przekonania. Jeśli mówicie, że „odrzucacie” chrześcijaństwo, to zasadniczo mówicie, z punktu widzenia rodziców, że odrzucacie swoje wychowanie, więc moją pierwszą radą jest trzymać się z dala od tego słowa.

Jeśli chodzi o faktyczne siadanie i „dzielenie się z nimi”, musisz delikatnie stąpać i koniecznie pozostać na temacie. Wyjaśnij im, że postanowiliście unikać chrześcijaństwa jako sposobu życia. Chciałeś dać im znać, ponieważ ... (Nie wiem dlaczego, ale czujesz, że musisz, więc musisz to wypełnić w sobie, może być tak proste, że nie pasuje teraz do twojego życia , masz problem z chrześcijańskim systemem wierzeń itp.). Uwzględnij również, że w tej chwili dyskusja teologiczna nie byłaby produktywna i nie jesteś zainteresowany wdaniem się w spór, ponieważ wiara jest wiarą i z samej swej natury nie można jej udowodnić. Jeśli zachowujesz spokój nawet w obliczu niespokojnych rodziców (co uważam za bardzo trudne), powinieneś czuć się dobrze.

Jeśli czujesz, że trzeba im powiedzieć, że musisz wyjść, żeby mówić, zaufaj swojemu jelitowi, ale stąpaj lekko, zachowaj spokój, mów prosto i krótko rozmawiaj.

Życzę powodzenia, a jako rodzic byłoby to dla mnie trudne, ale w końcu moje dzieci mnie kochają, a ja je kocham i to zwycięży (może to potrwać, więc bądź przygotowany na to).


1
wszystkie dobre punkty. Nie jestem jednak pewien, czy określenie „odejdź” jest właściwym zwrotem. Nie miałem wrażenia, że ​​„skończył” z tym, ale decyduje się nie przenikać jego życia do poziomu, który robią jego rodzice. Jest to subtelny punkt w większej koncepcji, ale ważny. Ale w bardziej głównym punkcie, w którym piszesz: „Nie jestem w to taki, jak wy” (co wydaje się być w tym przypadku), jest o wiele smaczniejsze niż „odrzucam”. Wydaje się, że chodzenie na usługi związane z odwiedzaniem miejsc i ważnych świąt nie stanowi problemu. Wiele osób, które nie są w to zaangażowane, robi to i nie będzie inaczej.
monsto

+1 Masz bardzo dobry sposób patrzenia na rzeczy. Miło słyszeć perspektywę teisty. Jako ateista, który bardzo ceni sobie niezależność, nie mogę sobie wyobrazić, jak to musi wyglądać dla rodziców. Gdyby mój syn dorastał jako religijny, pomyślałbym, że to niefortunne dla niego, ale to jego sprawa i nie obchodzi mnie to. Bardzo miło jest usłyszeć, jak pozytywnie poradzisz sobie z tym wyzwaniem. Twoje dzieci mają szczęście, że mają tak dobre wsparcie.
William Grobman,

12

Mogę prawie zgodzić się z odpowiedzią Torbena, ale uważam, że jego konkluzja jest nieco zbyt łagodna do tego stopnia, że ​​nakłada na ciebie dodatkowe obciążenie. Komentarze DVK mają właściwe podejście, ale są nieco zbyt pasywne w stosunku do tego, co opisujesz.

Kiedy pojawia się temat, zalecam spokojne wyjaśnienie, w co wierzysz, a w co nie wierzysz. Nie sądzę, że tańczenie wokół tego problemu w ogóle ci pomoże. Zachowaj zdrowy rozsądek, bądź uprzejmy i pełen szacunku i nie odczuwaj potrzeby wzięcia udziału w debacie teologicznej, ale nie cenzuruj swoich przekonań, nie kłam przez pominięcie lub ukryj swoje myśli, aby zachować związek.

Choć może to być niepokojące i smutne, jeśli rodzice odrzucą cię za to, nie masz już dobrych relacji, tylko złudzenie oparte na arbitralnych warunkach.

Bądź wystarczająco silny, aby zmierzyć się z faktem, że może to nie skończyć się dobrze i poruszyć ten temat. Inni wskazali, że samo wyrażanie niewiary jest w jakiś sposób pozbawione szacunku i zachęcam do całkowitego odrzucenia tego pojęcia.

Ostatnia wskazówka dotycząca wdrożenia: bądź pozytywny! Zamiast mówić, że odrzucasz chrześcijaństwo, dlaczego nie wyjaśnić swoim rodzicom, w co teraz wierzysz? Na przykład zapytany o kościół, wyjaśnij, że zostałeś humanistą (np.) I zacząłeś odkrywać to poprzez spotkania / książki / studia / itd.


2
nie masz już dobrych relacji ... +1 za wskazanie potencjalnej iluzji. Potrzeba odwagi, aby zmierzyć się z tą możliwością.
Torben Gundtofte-Bruun

Nie sądzę, żeby to wymagało odwagi; tylko chęć bycia naprawdę szczęśliwym. Oszukiwanie się w myśli, że jest się szczęśliwym, jest gorsze niż bycie nieszczęśliwym. W żadnym wypadku nie masz prawdziwego szczęścia, aw jednym z nich musisz zignorować racjonalną myśl, unikać i okłamać siebie.
William Grobman,

1
Bardzo zgadzam się z twoim ostatnim akapitem. Skoncentruj się na tym, w co wierzysz. (I tak, ateiści wciąż mogą wierzyć w rzeczy większe niż oni.) „Inni wskazali, że samo wyrażanie swojego niedowierzania jest w jakiś sposób pozbawione szacunku i zachęcam do całkowitego odrzucenia tego pojęcia”. - Całkowicie się zgadzam, jako sam chrześcijanin. Cenimy uczciwość, podobnie jak większość religii. Szanuję ateistę, który wyraził swoje niedowierzanie w stosunku do tego, kto udawał, że wierzy lub praktykuje pewne aspekty chrześcijaństwa lub innej wiary. Wyrażanie niewiary nie jest pozbawione szacunku.
Charlie,

9

Zgadzam się z Morah - nie mów im, że odrzucasz chrześcijaństwo.

Nie można być przekonanym, że wiara nie jest dla ciebie - a jeśli powiesz ją poprawnie, twoi rodzice nie będą się z tobą kłócić, raczej ulegną modlitwie (więcej) za ciebie. Musisz czuć się komfortowo z faktem, że twoi rodzice naprawdę chcą, abyś był chrześcijaninem. Musisz więc zidentyfikować się jako chrześcijanin lub powiedzieć im, że nie jesteś pewien, czy chrześcijaństwo jest odpowiedzią.

Nie :

  • Nie mów im, że odrzucasz chrześcijaństwo.
  • Nie mów im, co uważasz za złe w chrześcijaństwie.
  • Nie umniejszaj ich wiary.
  • Nie mów im, że nigdy nie uwierzysz w chrześcijaństwo.

Zrób :

  • Staraj się zrozumieć ich wiarę.
  • Niech się modlą za was.
  • Przekonaj ich, że jesteś tylko poszukiwaczem prawdy.
  • Przekonaj ich, że musisz samodzielnie znaleźć chrześcijaństwo (Chrystusa).
  • Podziękuj im za wykształcenie i narzędzia, które ci dali.

Ważne jest, aby pod żadnym pozorem nie omawiać szczegółów tego, co uważasz za złe w chrześcijaństwie, szczególnie jeśli nie masz zamiaru zmieniać swoich przekonań. Zasadniczo istnieją dwa punkty widzenia: (a) ludzie, którzy chcą wierzyć, ale nie mogą znieść niektórych faktów; (b) ludzie, którzy nie chcą wierzyć i odrzucą każdy argument. Jeśli należysz do tej drugiej grupy, nie otwieraj debaty. Po prostu powiedz im, że to między tobą a Bogiem.

Zauważ, że jeśli stałeś się ateistą, komplikuje to jeszcze bardziej. Religijni rodzice są zwykle zaniepokojeni, gdy odkrywają, że ich dziecko razem przestało wierzyć w Boga. Polecam pominąć ten kawałek i kontynuować szlak „szukania prawdy”. Jeśli chrześcijanin naprawdę wierzy, że chrześcijaństwo jest odpowiedzią, powinien odpowiedzieć: „Będę się modlił, abyście odkryli prawdę, którą jest chrześcijaństwo”.

Oświadczenie: Jestem chrześcijaninem. (Nie byłem wychowany jako taki, moi rodzice nie są chrześcijanami; są całkowicie innej wiary).


14
Jeśli osoba religijna jest zaniepokojona tym, że jej dziecko jest ateistą, to jest to po prostu złe rodzicielstwo. Dziecko nie powinno mieć obowiązku dostosowania się do tego, co według jego rodziców nie zgadza się. W tej rozmowie każdy jest dorosły. Albo zdecyduj się na wyjaśnienie swojego punktu widzenia, albo nie zawracaj sobie głowy, ale bycie bezmyślnym lub na płocie tak naprawdę nie pomaga żadnej ze stron.
DA01

7
Nie rozumiem, jak źle to rodzicielstwo. Oczywiście religijny rodzic dowiaduje się, że ich dziecko nie wierzy już w Boga - będzie bolało. To będzie niepokojące. Radzenie sobie z tym może być trudne. Jeśli rodzice nigdy nie kwestionują swojej wiary, trudno będzie sobie z tym poradzić. Z drugiej strony, jeśli przeszli przez to samo - może to być satysfakcjonująca rozmowa. Jednak w oparciu o to, jak jego rodzice popychają go do swojej religii, jest to mało prawdopodobne.
Swati

11
IMHO, nie przyjmowanie dzieci za to, kim są - z wyjątkiem wszelkiego złego zachowania, oczywiście - nie jest dobrym rodzicielstwem. Dużą częścią bycia dobrym rodzicem jest bezwarunkowa miłość. Oczywiście nikt nie chce skrzywdzić swoich rodziców, ale jeśli to rodzice pchają sprawę, to na nich spoczywa ciężar sporu.
DA01

4
@Beofett Nie potępiam żadnego rodzica za silne uczucia. Mówię, że rodzice z silnymi uczuciami muszą się z tym pogodzić. To nie jest problem ich dziecka - to ich własny problem. (Więc jestem w pełni zgodny ... kluczem jest to, JAK sobie z nimi radzą).
DA01

5
Jasne, to ich problem. Jednak OP szczególnie chciał uzyskać porady, które pozwoliłyby uniknąć „podziału” między niego i jego rodziców, więc utrzymanie nienaruszonego związku jest dla niego ważne. OP może iść naprzód i powiedzieć swoim rodzicom, a następnie pozostawić im zajęcie się własnymi sprawami - ale może to nastąpić kosztem podziału. Starałem się udzielać porad, które, mam nadzieję, pozwoliłyby uniknąć tego podziału, ale jednocześnie pozwoliły OP prowadzić zdrowe życie bez rodziców ciągle go wkurzających. Może być bardzo niewygodne, jeśli wszyscy twoi rodzice chcą rozmawiać o braku jego wiary za każdym razem, gdy dzwoni / odwiedza.
Swati

7

Byłoby uczciwie z twojej strony, jeśli poinformujesz swoich rodziców. Troszczą się o ciebie i byłoby nieuprzejmie celowo oszukiwać ich. Jednak to , co i jak im powiesz, jest prawdopodobnie bardzo ważne dla dobrego wyniku.

Zanim cokolwiek zrobisz, musisz zdecydować, jaki wynik chcesz. Co jest dla Ciebie najważniejsze? Czy twoi rodzice cię potem szanują? Że nadal szanują cię jako część rodziny?

Moją pierwszą myślą było to, że twoi rodzice mogą łatwiej zaakceptować twoją sytuację, jeśli nie zrzucisz bomby, ale zamiast tego przyniesiesz ją delikatnie. Nie bądźcie wszyscy „religia do bani, a Bóg jest złudzeniem”; to może być najgorsza możliwa rzecz do zrobienia. Pamiętaj, że podjęcie decyzji zajęło ci kilka lat, więc powinieneś spodziewać się, że oni też trochę to zaakceptują.

Przypomnij sobie cztery lata: co sprawiło, że wątpiłeś w swoją wiarę od samego początku? To mogło być tylko małe ziarno w twoim umyśle, ale w końcu wyrosło tam, gdzie teraz jesteś. To nasienie może być dobrym początkiem, aby delikatnie porozmawiać z rodzicami. Później możesz robić postępy różnymi ścieżkami:

  1. Udawaj, że wierzysz. Nazywa się to także kłamstwem i prędzej czy później musi się ostrzelać, więc nie polecam tego. Uczciwość zawsze się opłaca, nawet jeśli z góry może boleć.
  2. Uwierz, ale wątp. To nasienie, które cię tu przywiodło. Być może udawaj przez chwilę, że jeszcze cię nie ma, ale wciąż siedzisz z tym ziarnem w umyśle. Pozwoli to rodzicom zobaczyć twoją podróż z dala od wiary - znacznie lepiej niż zrzucenie bomby.
  3. Weź udział ze względu na nich. To może być najlepszy wynik? Mogą zaakceptować to, że nie wierzysz tak mocno, jak oni, ale nadal chcą, abyś uczestniczył w wydarzeniach. Do ciebie należy decyzja, czy możesz pogodzić się z wydarzeniami, jeśli już nie wierzysz.
  4. Nie bierz udziału, ale nie odrzucaj. Jeśli nie możesz znieść wydarzeń, przynajmniej nie pal swoich mostów: Zaakceptuj i uszanuj ich wybór wiary i zaakceptuj, że mogą się nie odwzajemnić. Działaj jako inteligentny i odpowiedzialny dorosły.
  5. Otwarcie odrzucaj - również niezalecane. Myślę, że niewiele osób celowo pluje w twarze swoich rodziców, ale z pewnością ma to sens i prawdopodobnie zostawiają cię w spokoju. Bardzo sam.

Kiedy rozmawiasz z rodzicami, zastosuj podejście „ja”: czuję, że… myślę, że… To usuwa fakty lub przekonania z dyskusji i pozostawia tylko to, co myślisz na ten temat, i właśnie o to chodzi . Chciałbyś omówić swoją sytuację, a nie samą religię.

Ponadto: możesz przejrzeć blog Dale'a tutaj: The Meming of Life - zajmuje się mądrymi, ale codziennymi spostrzeżeniami rodzica, który chce wychowywać swoje dzieci z dogłębnym zrozumieniem religii, ale z naciskiem, że religia nie jest „prawdziwa” „. Jest tam wiele mądrych rzeczy, ale najbardziej imponującą rzeczą jest to, że Dale dużo wie o religii - kiedy masz jasne fakty i odniesienia, możesz kłócić się znacznie lepiej, ale pamiętaj, że tak naprawdę nie chcesz przedyskutuj samą religię, ale tylko swoje przemyślenia na jej temat.

Oświadczenie: W ogóle nie jestem religijny .


4

Kluczową sprawą do przemyślenia podczas przygotowań do dyskusji jest szacunek. Szanujecie swoich rodziców i sposób, w jaki zostaliście wychowani. Szanujecie i szanujecie ich decyzje w wierze. Szanujecie, że nie będą się zgadzać z waszą decyzją o odejściu od religii. Wyobrażam sobie, że twoim celem jest zgodzić się z tym.

Chciałbym tutaj rozważyć jedną rzecz: każda osoba, od najgorszego niewolnika po Abrahama, Jezusa i Mahometa, zakwestionowała swoją wiarę i swoje miejsce w niej. To, jak się dziś czujesz, może nie odzwierciedlać tego, jak się czujesz za 50 lat. Byłoby niefortunne, gdybyś spalił mosty z przeszłości.

Być może twoje odrzucenie (zgadzam się z Morah, to mocne słowo i powinno się go unikać) spowoduje, że twoi rodzice cię odrzucą. Znam wiele osób, które twierdzą, że wyznają przywiązanie religijne do więzi rodzinnych. Nie możesz już być mile widziany w tych tradycjach rodzinnych. Nie chcę opowiadać się za oszustwem ani nic podobnego, ale wiele osób chodzi do kościoła z powodów, które niewiele mają wspólnego z wiarą. Niektórzy uczęszczają, ponieważ jest to ważne dla ich małżonków, inni uczestniczą w życiu wspólnoty - nie wszyscy uważają, że kościół służy tylko nabożeństwu. Może się okazać, że wystarczy uczęszczać i świętować rodzinę, a nie religię rodziców.

Jednym z nurtów twojego pytania jest dyskomfort związany z pytaniem o poszukiwanie kościoła. Jeśli Twoim celem w tym przedsięwzięciu jest uniknięcie tej dyskusji, ostrzegam cię, że zrobienie tego kroku może doprowadzić do bardziej niewygodnych sytuacji, a nie mniej.

Jako rodzic trudno jest obserwować, jak dziecko podejmuje decyzje, których nie podejmowałbyś. Twoim naturalnym instynktem jest ich ochrona, bez względu na to, jak niebezpieczne by cię to naraziło lub jak bardzo możesz zranić ich uczucia. Będziesz musiał ostrożnie kierować tą rozmową, aby była jak najbardziej racjonalna. Pierwsza próba może pójść bardzo źle. Jeśli chcesz, aby Twoi rodzice zrozumieli Twoją decyzję, musisz włożyć w to wiele wysiłku. Pamiętaj, aby powtórzyć, jak bardzo im zależy i jak je kochasz oraz jak bardzo doceniasz, jak cię wychowali. Nawet rodzice potrzebują pozytywnego wzmocnienia.


2
+1 za „To, jak się dzisiaj czujesz, może nie odzwierciedlać tego, jak się czujesz za 50 lat”. Uczęszczałem do college'u z wieloma, wieloma osobami, które odrzuciły chrześcijaństwo podczas studiów, które wróciły do ​​chrześcijaństwa (łącznie ze mną), chociaż niewielu z nas powróciło do wyznań, które opuściliśmy. Uszkodzenie relacji z czymś, co może okazać się mniej więcej „fazą” z powodu braku lepszego terminu, nigdy nie jest dobrym pomysłem.
Meg Coates,

3

Muszę to tylko zasugerować tutaj. Uważam, że istnieje naturalny postęp, w którym większość nastolatków w wieku studenckim całkowicie słusznie odrzuca wiarę swoich rodziców, ponieważ nie jest ona ich własnością. To jest całkowicie normalne. Musisz teraz przekonać się, w co wierzysz. Może się okazać, że to Latający Potwór Spaghetti, a może inna chrześcijańska denominacja (lub brak denominacji) lub może ateizm. To do odkrycia.

Chodzi o to, że przed tobą jest dużo pracy. Powinieneś naprawdę ciężko pracować, aby dowiedzieć się, w co wierzysz, a w co nie wierzysz.

Kilka rzeczy do rozważenia (oczywiście jestem chrześcijaninem, więc z mojego (stronniczego?) Punktu widzenia):

Powodzenia z rodzicami! Kocham ich bardzo!

Matěj


Stary post, ale pięknie wypowiedziane słowa. Witamy na stronie!
Brian Robbins,

Nie wiem, czy młodzi dorośli częściej odrzucają system przekonań swoich rodziców, ale uważam, że bardzo często zadaje się pytania i eksploruje - co dla niektórych może prowadzić do przejścia na inną wiarę i wzmocnienia wiary dla innych. Jednak może po prostu
robię dupki

1
Nie sądzę, że ta odpowiedź naprawdę rozwiązuje ten problem. Pyta, jak powiedzieć rodzicom; i co spowodowałoby najmniejszy rozłam. Czy potrafisz rozwiązać te problemy w swojej odpowiedzi? W przeciwnym razie to, co może być pomocne dla niektórych, może zostać przekształcone w komentarz.
anongoodnurse

0

Odrzuciłem religię, ale nigdy nie miałem istotnych powodów, by otwarcie wychowywać ją w rozmowie z rodzicami. Jestem pewien, że doszli już do tego w rozmowach, ale religia lub jej brak, jak sądzę, jest sprawą osobistą i chyba że inni ludzie ZAPYTĄ się o twoje zdanie na ten temat, nie widzę powodu, by się nią dzielić to.

Jeśli więc nie przeszkadza ci tradycyjna część aktu, możesz kontynuować. Moim zdaniem nie trzeba o tym mówić, chyba że zapytają, moim zdaniem.


1
Wygląda na to, że rodzice pytającego wielokrotnie o tym wspominają, kiedy pytają, jaki kościół lokalny wybrał. Samo udawanie, że tak postępuje, nie wydaje się wystarczające w jego przypadku.
Torben Gundtofte-Bruun

Zgadzam się, że udawanie, że tak postępujesz, jest złym pomysłem. Jeśli rodzice o tym wspominają, zdecydowanie po prostu określ sytuację. Jeśli rodzice źle na to zareagują, to na nich to naprawdę zależy.
DA01

(Aby wyjaśnić, jestem ateistą, ale nie mam nic przeciwko wszelkim społecznie zakorzenionym tradycjom związanym z więzami religijnymi ... inni mogą nie być w porządku, więc byłaby to kolejna osobista decyzja)
DA01
Korzystając z naszej strony potwierdzasz, że przeczytałeś(-aś) i rozumiesz nasze zasady używania plików cookie i zasady ochrony prywatności.
Licensed under cc by-sa 3.0 with attribution required.