Mam 4 1/2 roku życia. Jesteśmy na etapie, w którym jest zdecydowanie wybredny w kwestii jedzenia. Nie chodzi o to, że jest wybredny, ale o to, że gryzie go, a potem udaje, że się dusi. Próbuję przekazać, że zadławienie jest bardzo złym sposobem na przekazanie tego. Jasne, chciałbym rozwiązać problem „nie chcę tego jeść”, ale teraz bardziej martwię się udawanym dławieniem jako sposobem wyrażania się.