Moja żona i ja jesteśmy nowożeńcami, pobraliśmy się w grudniu ubiegłego roku i wciąż staramy się uporządkować formalności związane z naszym nowym domem. Od kilku miesięcy mieszkam z żoną w domu jej rodziny.
Mój szwagier ma poniżej 18 lat, nazwijmy go „Jimmy”. Zauważyłem, że mój teść wcale nie jest surowy wobec Jimmy'ego. Nigdy nie słyszałam, by karcił Jimmy'ego, mimo że Jimmy zostaje do późna i zwykle wraca do domu o 23:00 - 12:00. Nie mamy pojęcia, gdzie przebywa podczas swoich późnych nocy. Jimmy opuszcza zajęcia bez uzasadnionego usprawiedliwienia i nigdy nie słyszałem, żeby mój teść powiedział coś, co zmotywowałoby Jimmy'ego do wzięcia udziału w zajęciach, mimo że Jimmy ma bardzo słabą historię akademicką (zamiast tego zajęło mu 10 lat, aby ukończyć szkołę podstawową zwykłych 6).
Zauważyłem też, że kiedy Jimmy prosi o coś (kup nowy telefon lub buty), mój teść nigdy nie odmawia. Codziennie podaje też soda Jimmy'ego, co nie jest tak naprawdę dobre dla jego zdrowia. Wydaje mi się, że za bardzo psuje Jimmy'ego. Wydaje mi się, że powinien istnieć system nagród, który zmotywuje Jimmy'ego do większego wysiłku w szkole i nauczy go wartości edukacji. Nigdy nie widziałem, żeby Jimmy pracował nad zadaniami domowymi, dlatego uważam, że nie podchodzi poważnie do swoich studiów, chociaż właśnie ukończył szkołę średnią w tym roku.
Martwię się o Jimmy'ego. Mam dwóch młodszych braci i dorastaliśmy wraz z rodzicami, kładąc silny nacisk na znaczenie naszej edukacji, która zmotywowała nas do intensywnej nauki i osiągania dobrych wyników w nauce.
Czy powinienem po prostu przepuścić? Obawiam się, że mój teść może się obrazić i myślę, że próbuję mu powiedzieć, jak wychować własne dziecko.
EDYCJA: Przepraszam, jeśli naprawdę przegapiłem jeden punkt. Tak, rozmawiamy o tym z moją żoną, oczywiście, że się przed nią otwieram, byliśmy w związku przez 8 lat, zanim się pobraliśmy. O co zwykle pytam ją: „Dlaczego twój ojciec jest zbyt miły? Wyjaśniłem, co zauważyłem…”, a ona po prostu odpowie „bo taki jest mój ojciec”, a jeśli będę z nią mówił o Jimmie. Zwykle odpowiadała mi: „My (z moją teściową) już wiele razy próbowaliśmy poprawiać Jimmy'ego, ale wygląda na to, że taki właśnie jest”. Naprawdę doceniam całą odpowiedź. Chociaż mógłbym po prostu wstępnie ocenić działania Jimmy'ego, które wpłynęłyby na jego przyszłość (właśnie o to się martwię). Cieszę się, że jeszcze nie rozmawiałem o tym z moim teściem,