Po pierwsze przepraszam, jeśli nie jest to bezpośrednio pytanie rodzicielskie, ponieważ nie mam dzieci (jeszcze) i dotyczy mojego małego kuzyna. Poprowadź mnie we właściwym kierunku, jeśli uważasz, że temat nie pasuje.
Trochę tła:
Jestem 26-letnim mężczyzną z wieloma kuzynkami (7) i tylko dwoma kuzynami. Starszy jest około dziesięć lat starszy ode mnie, a młodszy ma nieco ponad pięć lat.
Wszystkie pochodzą ze strony matki mojej rodziny, która, z kilkoma drobnymi wyjątkami, jest bardzo chrześcijańska. Chodzą do kościoła co najmniej raz w tygodniu i modlą się przed jedzeniem i snem. Sama wychowałam się na chrześcijaństwie, ale w wieku 18 lat dowiedziałam się, że nie mogę utożsamić się z „światowymi” rytuałami, takimi jak chodzenie do kościoła, komunia itp. Nie straciłam całej wiary, ale jestem szczęśliwa pozostać z tym sam. Cieszę się również, że miałem tak dobre wykształcenie etyczne, kiedy byłem młodszy i nadal podzielam większość wartości chrześcijańskich. Jednak od kilku lat nie chodzę już na nabożeństwo. Mamy bardzo dobre relacje w mojej rodzinie, więc to nie jest problem.
Teraz pytanie:
Mój mały kuzyn jest wychowany w bardzo chrześcijański sposób, co moim zdaniem nie jest złą rzeczą. Ale mogę sobie wyobrazić, że mogę nawet być dla niego wzorem do naśladowania, ponieważ mamy podobną postać i w rodzinie pozostały tylko kuzynki lub nawet starszy kuzyn. Więc chcę uniknąć złego wpływu, a także może oszczędzić mojemu wujkowi i cioci kłótni, kłócąc się, dlaczego nie chce iść do kościoła w niedzielę rano („Ale mój kuzyn nie musi iść do kościół też! ”).
Chcę dać mu szansę na radość z chodzenia do kościoła, a może, gdy będzie wystarczająco duży, może wyciągnąć do mnie rękę, by uzyskać inną perspektywę.
Więc jeśli zapyta: „Hej, dlaczego nie pójdziesz do kościoła jak wszyscy moi kuzyni, wujkowie i ciotki?” Chcę być przygotowany na udzielenie mu dobrej odpowiedzi.