Moi rodzice i dziadkowie czytać mi za lata : Nie pamiętam niczego od kiedy miałem jeden lat związany z ich czytania do mnie, ale ja nie pamiętam jest do odczytu, dopóki nie było co najmniej siedem lat (przez od kilku lat wiedziałem już, jak czytać na własną rękę). Miało to kilka istotnych korzyści dla mojego życia i prawdopodobnie dla życia moich rodziców:
Po pierwsze, nie mam wątpliwości, że moje bardzo głębokie poczucie empatii oraz chęć poznania i zrozumienia świata i ludzi (zarówno zbiorowo, jak i indywidualnie) w dużej mierze zrodziło się z tych doświadczeń.
Po drugie, ponieważ podobały mi się te historie, moi rodzice mieli motywację, aby zmotywować mnie do nauki czytania bardzo młodych. Zanim wszedłem do szkoły, a może jeszcze zanim wstąpiłem do przedszkola (pozostało zbyt mało szczegółowych wspomnień z kontekstem określającym wiek), wiedziałem, jak czytać. I zrobił się oprzeć go na początku - mimo wszystko, oni czytają doja: ale potem moi rodzice zaczęli mówić „ta książka jest na tyle prosta, że możemy ją przeczytać [razem / na zmianę]” i postawili na niej stopę. Ale jeśli dobrze to pamiętam, dość szybko, zacząłem po prostu czytać więcej, niż musiałem na swoją kolej, ponieważ było to szybsze (i byłem wystarczająco zainteresowany tą historią), aby móc dalej czytać. Wybierz stosunek czytania dziecka do czytania, który sprawi, że dziecko faktycznie będzie czytało, a następnie zwiększ go (z pewną, ale niezbyt dużą elastycznością, gdy jest chory / zmęczony / itp.), Gdy staje się lepszy. Czytali mi jeszcze przez kilka lat, książki twardsze / dłuższe, niż mogłem sobie wtedy poradzić, ponieważ pomogło mi to położyć się spać i ponieważ było to pozytywne doświadczenie, które mi się podobało (i wiem, że).
Zacząłem pisać o wielu innych korzyściach, które według sugerowanej uważnej introspekcji były częściowo spowodowane czytaniem mi przez rodziców. Ale większość z nich to te same korzyści, które już znasz: korzyści wynikające z poprawienia umiejętności czytania i korzyści wynikające z ogólnego lepszego rozwoju umysłowego, które umożliwia więcej czytania.
Najważniejsze jest to, że kiedy miałem sześć lub siedem lat, nadal chętnie pochłaniałem chęć moich rodziców, aby czytać mi historie i na pewno z tego czerpałem korzyści. Nie przestawaj rozważać czytania dziecku, dopóki nie wyjaśni, że tego nie chce, a jeśli zrównoważysz to poprzez zachęcenie ich do samodzielnego czytania, są szanse, że przestaną chcieć, abyś je przeczytał tylko raz są tak dobrymi czytelnikami, że wolą czytać od siebie.