Nasze dziecko jest naprawdę słodkie :)
Zasadniczo można uznać to za dobre / łatwe dziecko. Są jednak chwile, kiedy całkowicie wymyka się spod kontroli.
Rozmawiałem z psychologiem dziecięcym, który stwierdził, że nawet przez pierwsze miesiące kluczowe jest, aby nie pozwalać dziecku robić rzeczy, które nie są odpowiednie, po prostu zmieniając ton głosu. W ten sposób wyznaczasz granice dziecku, a on prawdopodobnie uczy się go nie przekraczać.
Na przykład jest ten regał pełen książek i czasopism, w którym zwykle pozwalamy mu bawić się czasopismami. Wiele razy jednak chwyta i rzuca książkami z górnej części, co nie jest przez nas pożądane, co najważniejsze, ponieważ niektóre z nich są ciężkie i może zostać ranny.
Rozumie więc teraz, że mieszanie się z książkami nie jest działaniem, z którego jesteśmy zadowoleni, a czasem nawet się rozgląda, żeby zobaczyć, czy go obserwujemy.
Ale są chwile, w których będzie nadal zabierał te książki, nawet gdy go oglądamy, wcale nas nie słuchając.
Jak bardzo powinniśmy nalegać, aby nie pozwolić mu robić czegoś takiego? Wygląda na to, że wie on całkiem dobrze, co robi (coś, co nie jest właściwe), ale są też inne momenty, w których uważam, że nie powinniśmy być tak surowi i pozwolić mu ... rzucić te książki (oczywiście z ostrożnością) ) :)
Biorąc pod uwagę, że ma on 14 miesięcy, czy powinniśmy nalegać, aby było to zachowanie nieakceptowane, czy też powinniśmy się trochę rozluźnić i pozwolić mu ... oszaleć?