Osobiście recytuję mantrę „portfel, telefon, klucze” kilkanaście razy dziennie, dotykając odpowiedniej kieszeni - nie jest to naprawdę hack, ale jest całkiem skuteczny. Fajną rzeczą jest to, że po kilku powtórzeniach mantra staje się tym pojedynczym blokiem, który pamiętasz w całości, a nie listą elementów, które należy zapamiętać indywidualnie. W połączeniu z pukaniem uczysz się rozpoznawać oba wzorce, a jeśli przegapisz któryś z elementów, oba stają się wyjątkowo wyrównane.
Możesz uczynić mantrę tak złożoną, jak potrzebujesz, z tuzinem przedmiotów, jeśli to konieczne, a nadal masz tylko jedną „rzecz”, o której naprawdę musisz pamiętać. Dzięki powtórzeniu „portfel, telefon, klucze, długopis, zegarek, płyta, okno, światła” nie są trudniejsze do zapamiętania niż „portfel”.
Spędź tydzień lub dwa, podejmując świadomy wysiłek, aby wykonać rytuał recytacji / stukania w dowolnym miejscu, w którym wcześniej coś straciłeś. Mam nadzieję, że do tego czasu będzie to coś, co robisz instynktownie.