Jak daleko powinienem iść w pierwszym cyklu?


10

Chcę zająć się jazdą na rowerze, ale jestem pewien, ile powinienem wziąć w pierwszym cyklu. Nie chcę być bezczynny przez tydzień tylko dlatego, że próbowałem za daleko posunąć się w pierwszym cyklu.

Więc jak grubo powinienem wypróbować jazdę rowerem po raz pierwszy?


3
Tylko na tyle daleko, by mieć pewność, że możesz jechać do domu, gdy nagle twoja dupa nagle się zapali.
DMoore

Odpowiedzi:


9

Zależy to od ogólnego poziomu sprawności fizycznej, rodzaju posiadanego roweru i miejsca jazdy.

Około 10 lat temu przestałem jeździć na rowerze górskim i nie uprawiałem innych sportów. Kiedy znów zacząłem 4 miesiące temu, podróż 20 km (12,4 mil), sama droga, zajęła mi dobrą godzinę i byłem dość wyczerpany. Pierwsza trasa 30 km kilka dni później naprawdę zabiła moje nogi. Teraz mogę jechać prosto na 70 lub 80 km, a nawet przejechałem 130 km z przerwą.

Zacznij od niskiego poziomu, sprawdź, ile możesz zrobić. Staraj się za każdym razem zwiększać swój limit. Podczas pierwszej podróży polecam krótką wycieczkę 10 km (6 mil), aby przyzwyczaić się do jazdy na rowerze.

Możesz rozważyć zakup niektórych spodni rowerowych z wkładką, one naprawdę pomagają zmniejszyć ból w… Polecam też prędkościomierz. Miło jest zobaczyć, jak szybko i daleko zaszedłeś i ile czasu potrzebujesz.

Jeśli zaczynasz poważniej myśleć o jeździe na rowerze, polecam zakup pedałów zatrzaskowych i butów z zapięciem . Pozwalają one nie tylko popychać, ale także ciągnąć pedały.


13

Podejrzewam, że kłopoty z niedopałkami doprowadzą cię najpierw, zanim pojedziesz wystarczająco daleko, by cokolwiek zrobić z nogami. (Intrygująco, powiedziano mi, że to tak naprawdę małe włosy ciągnące i łzawiące za pośladki podczas siedzenia powodują dyskomfort. Zawsze uważałem, że chodzi o budowanie mięśni, aby usiąść na kościach / tłuszczu).

Jednak absolutny przebieg nie ma znaczenia, ponieważ zależy od twojej bazy, od której zaczynasz. Jeśli zdarzy ci się być maratończykiem 2:45, wyjście na pierwszą przejażdżkę prawdopodobnie nie będzie problemem.

Nie sądzę, abyś zranił się w nogi wystarczająco mocno, aby wytrzymać cię przez tydzień, w prawie wszystkim, co możesz zrobić.

Spróbuj jeździć po okolicy, ponieważ największym problemem będzie zapewnienie wygodnego siedzenia na siedzeniu.


1
Tak, twój tyłek będzie bolał pierwszy; być może twoje kostki.
podarowano

9

Zasadniczo, po prostu jeźdź. Nie rób tego, po prostu przyzwyczaj się do motocykla i przez pewien czas na siodle. Sugeruję, aby po raz pierwszy, przynajmniej dopóki nie przyzwyczaisz się do motocykla i tego, jak się czujesz, pozostań blisko domu i rób pętle wokół parku lub czegoś podobnego.

Ostatnią rzeczą, którą chcesz zrobić, to zdecydować: „Idę jechać 20 mil”, oddal się 10 mil od domu i stwierdzę, że nie możesz już jechać.

W miarę przyzwyczajania się do roweru, ćwiczenia, jak się czuje wszystko, możesz zacząć pokonywać większe odległości, zwiększać tempo i robić takie rzeczy.

Radziłbym również, abyś dostał hełm, jeśli jeszcze go nie masz. Noś go nawet na 1 milę w okolicy bloku. Za każdym razem, gdy jesteś na rowerze, kask jest na głowie. Widziałem, jak ludzie przewracają się na znak stopu i otwierają głowę na słupie. IMO, sprzedaż rowerów bez kasku nie powinna być legalna.


1
+1 za hełm. Zupełnie naturalne jest dla mnie noszenie jednego, więc zawsze zapominam o tym wspomnieć.
Baarn

1
Mój syn nie może podnosić motocykla ze ściany bez kasku. Bez kasku bez roweru. To proste.
geoffc

4

Kupiliśmy nasze rowery górskie tylko wczoraj, przejechaliśmy 8 mil i dziś rano było w porządku. „ALE” mogłem dziś popchnąć się zbyt daleko, wykonując 20 mil i mam okropne przeczucie, że moje nogi odmówią powrotu na nie jutro, lol. Moje plecy, nogi, ręce i ramiona bolą jak szalone. Więc uważam, że 20 mil to za daleko ...


3

Po prostu zrób krótką pętlę blisko domu. Obwód kilku mil. Następnie zwiększaj liczbę okrążeń, aż osiągniesz odpowiedni poziom sprawności. W ten sposób możesz popchnąć się i będziesz nadal blisko domu, jeśli będziesz zmęczony.


1

Wiem, że to stary post, ale chciałbym podzielić się moimi doświadczeniami i powitać myśli ludzi.

Pierwszy rower hybrydowy kupiłem około 3 tygodnie temu (ostatni rower miałem w latach 80., kiedy byłem nastolatkiem). Większość dni wychodzę na poranną przerwę na 10 minut, lunch na 10-15 minut i popołudniową przerwę na kolejne 10 minut. Robię okrążenia w parku biznesowym, w którym pracuję, a każde okrążenie ma około 1,4 km. W sumie muszę robić co najmniej 7 km dziennie (przy sprzyjającej pogodzie). Moja średnia prędkość waha się od 15 km / h do 18 km / h. Droga jest dość płaska, ale Strava mówi mi, że ma 4 metry wysokości. W tej chwili jest też dość zimno, mokro i wietrznie. Niektóre przejażdżki wydają się walką i chyba jest za wcześnie, aby zauważyć poprawę. Jestem pewien, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy będę w stanie znacznie poprawić moje początkowe statystyki.

Widzę, że twoje pierwotne pytanie było 5 lat temu i chciałbym usłyszeć, jak sobie radzisz, ale ostatecznie to, co chciałbym powiedzieć każdemu, kto myśli o rozpoczęciu, to bez względu na wiek i poziom sprawności, robisz, co możesz, kiedy możesz. Jeśli potrafisz zarządzać tylko 10 minut dziennie, to rób 10 minut dziennie - każda drobna pomoc. Jeśli uważasz, że możesz przejść tę dodatkową milę, spróbuj. Ale ... nie naciskaj go i nie próbuj rywalizować z przyjacielem, ponieważ może on pokonać 60 km lub przejechać godzinę

przede wszystkim ciesz się. Nogi mnie bolą już po 10 minutach, więc zdecydowanie muszę się poprawić i poćwiczyć, ale nadal lubię spędzać czas na rowerze :)


0

Po raz pierwszy jeździłem na rowerze od 20 lat. Poszedłem z kilkoma przyjaciółmi, którzy jeżdżą codziennie, więc powiedziałem im, hej, jestem dość zardzewiały, więc uspokój się. No cóż ... skończyliśmy na rowerze 15 mil. I nie polecam tego. Na ostatniej mili musiałem nagle się zatrzymać, a moje nogi zostały postrzelone i popadłem w jakiś 3-sekundowy paraliż, a mój tyłek wylądował na ulicy. Teraz bolą mnie boki i kolana, bo wylądowałem na nich. Mój tyłek rani coś okropnego i jestem prawie pewien, że jutro spadną mi nogi. Prawdopodobnie też powinienem był mieć hełm. I rower, który pożyczyłem, powinien był mieć przerwy. Kilka razy podczas jazdy myślałem, że umrę. Więc jeźdź na rowerze z przerwami i kaskiem. Rozważałbym też picie wody przedtem, zabranie ze sobą wody lub pojechanie gdzieś z wodą. Gdziekolwiek. Tak bardzo pragnąłem jeździć na rowerze bez kasku, zepsucia, a nawet poduszki siedzenia. Siedzenie było tak niewygodne, że prawie wolałbym nie mieć go wcale. Coś do rozważenia. Poza tym jazda była przyjemna i ekscytująca. Jutro znów będę jeździć, jeśli nie będę w szpitalu.

Korzystając z naszej strony potwierdzasz, że przeczytałeś(-aś) i rozumiesz nasze zasady używania plików cookie i zasady ochrony prywatności.
Licensed under cc by-sa 3.0 with attribution required.