W domu nie mam sztangi z dużymi ciężarami, ale chcę włączyć martwy ciąg do mojego programu treningowego. Poeksperymentowałem trochę z martwymi hantlami, ale używane 10 kg hantle są dla mnie bardzo lekkie (czytam tylko, że początkująca kobieta może nieść ciężaru ciała) i nie chcę kupować nowych hantli. Więc moim pomysłem było to, że mogę zrobić martwy ciąg z zespołami oporowymi.
Wziąłem pasek pull-up i kilka mocnych zespołów i zrobiłem coś jak na poniższym filmie, ale bez obciążników: http://www.youtube.com/watch?v=poyrLz6GpEk
Oto nieco inny obraz tego:
A oto kolejna prosta konfiguracja: http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=jwD211uLXBs (chociaż facet na filmie wykonuje sztywne martwe nogi)
Teraz mam kilka pytań na ten temat:
- Czy można uzyskać takie same korzyści z martwego ciągu za pomocą tej konfiguracji, jak ze zwykłego martwego ciągu?
- Czy istnieje ryzyko zrobienia tego w ten sposób zamiast regularnego martwego ciągu?
- Ponieważ siła pasm rośnie monotonicznie wraz z wydłużeniem pasma, masz znacznie mniejszą siłę na początku podnoszenia w porównaniu do górnej części ruchu. Czy prowadzi to do jakichkolwiek problemów związanych z ryzykiem lub efektami treningu i czy oznacza zmiany w technice w porównaniu do normalnego martwego ciągu?
- Podczas podróży mogę zabierać ze sobą zespoły, ale nie bar. Czy istnieje rozsądny sposób, aby robić martwe ciągi tylko za pomocą pasm? Jaka jest właściwa technika w tym przypadku?
Edytować:
Oto bardziej złożona konfiguracja użycia pasm oporu dla martwych ciągów:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=HztKutgiim0&pxtry=1
Istnieje również prostsza wersja tego, ale wydaje się, że prowadzi to do złej formy: