Jestem absolwentem CS, ale, ku mojemu wstydowi, mam bardzo ograniczoną wiedzę z zakresu elektrotechniki, a zwłaszcza teorii anteny.
O ile rozumiem, RSSI określa jakość tego, w jaki sposób mierniczy „słyszy” mierzony obiekt. Hałas determinuje warunki otoczenia wpływające na mierniczego. SNR jest po prostu o ile RSSI jest lepszy od szumu. Ta teoria (zakładając, że dobrze zrozumiałem podstawy) rodzi tylko jedno pytanie:
- Jak to możliwe, że pojedynczy mierniczy może określić zarówno RSSI, jak i hałas?
Teraz trochę praktyki. Powiedzmy, że miernikiem jest mój MacBook Air z wbudowanym narzędziem do diagnostyki bezprzewodowej. A mierzonym obiektem jest mój router WiFi. Zaobserwowane wartości wynoszą -60 dBm dla RSSI i -92 dBm dla Szumu. Dlatego SNR wynosi 32 dB. To, czego całkowicie nie rozumiem, to:
- Dlaczego obie wartości są ujemne i mierzone w dBm ?
O ile rozumiem, −60 dBm oznacza 10 −9 W, podczas gdy −92 dBm oznacza 10 12 12 W. Ale kto promieniuje tą mocą? Może ta teoria przedstawia hałas jako kolejną „antenę”? Ale dlaczego jego wartość jest tak mała? Czy brakuje mi tutaj niektórych bardzo kluczowych punktów? Będę wdzięczny za intuicyjne wyjaśnienie tych rzeczy.