Pracowałem nad urządzeniem do rejestracji danych, które ostatecznie trafi do mojego pojazdu osobistego. Przeszukałem sieci i zbudowałem coś, co teoretycznie powinno być dość mocnym zasilaczem zdolnym do obsługi szybkich stanów nieustalonych i podnapięciowych oraz legendarnego zrzutu obciążenia. Moim problemem jest jednak ... Chcę faktycznie przetestować zasilacz.
W poprzednich pytaniach dotyczących konstrukcji części zasilającej powiedziano mi, że „właściwą drogą” do symulacji zrzutu obciążenia jest odpowiednie, profesjonalne urządzenie testujące. Jestem jednak ciekawy ... co powstrzymuje mnie przed przygotowaniem czegoś, co jest „wystarczająco blisko”?
Mój pomysł jest po prostu następujący: zdobądź źródło prądu stałego niskiego napięcia, takie jak stary zasilacz komputera. Zdobądź konwerter DC-DC, aby zwiększyć to napięcie 12V do czegoś w zakresie 80 V. Zmontuj zespół kondensatorów, aby zbliżyć mnie do teoretycznego zrzutu obciążenia 12V .. który z tego, co mogę powiedzieć, jest w zakresie setek dżuli. Po naładowaniu wystarczy podłączyć go do wejścia baterii urządzenia - które nie byłoby podłączone do rzeczywistego źródła zasilania, aby nie potencjalnie zepsuć tego źródła zasilania - i sprawdzić, czy wybuchnie, a jeśli nie, sprawdź, czy działa normalnie potem.
Czy to brzmi jak najgłupszy pomysł, jaki kiedykolwiek słyszałeś? Czy to dość przyzwoity pomysł, który wymaga dużo planowania i sprawdzenia liczby, aby działać mniej więcej tak, jak powinien?