Rozumiem, że elementy zabezpieczające przed wyładowaniami elektrostatycznymi (maty, paski na nadgarstki, specjalnie oznakowane kolby lutownicze) zostały zaprojektowane w taki sposób, aby wszystko, co może dotknąć elementu, znajdowało się w tej samej potencjale energii elektrycznej - ziemi.
Ale wydaje się nierozsądne oczekiwać, że nie będzie napięcia między moim biurkiem a fabryką, w której produkowane były moje komponenty. W końcu fabryka jest prawdopodobnie w połowie drogi na całym świecie, a opór między tu i tam jest znaczny.
Powiedzmy, że komponent jest starannie zapakowany i wysłany do mnie w jednej z tych małych, bezpiecznych torebek ESD. Przed otwarciem torby ostrożnie uziemiam siebie i swoje stanowisko pracy. Pomimo tego, komponent jest zniszczony, jak tylko go dotknąć, bo grunt, że ja przywiązany do siebie jest znacznie różni się od ziemi, że komponent był przywiązany do tego, kiedy został on wyprodukowany.
Jakie środki ostrożności są podejmowane przeciwko temu? Czy to tylko coś, co może się zdarzyć w teorii, ale nie jest to problemem w praktyce?