Przykro mi, jeśli na to pytanie ma jakąś trywialną odpowiedź, której mi brakuje. Ilekroć badam jakiś problem, który okazał się nierozstrzygalny, zauważam, że dowód polega na zmniejszeniu do innego problemu, który okazał się nierozstrzygalny. Rozumiem, że tworzy to pewien porządek na poziomie trudności problemu. Ale moje pytanie brzmi - czy udowodniono, że wszystkie problemy, których nie można rozstrzygnąć, można zredukować do innego problemu, którego nie można rozstrzygnąć. Czy nie jest możliwe, że istnieje nierozwiązywalny problem, który nie może zostać zredukowany do żadnego innego nierozstrzygalnego problemu (stąd, aby udowodnić nierozstrzygalność takiego problemu, nie można stosować redukcji). Jeśli zastosujemy redukcje do stworzenia kolejności stopnia obliczalności, problemowi temu nie będzie można przypisać takiego stopnia.