Mój ulubiony przepis na ciasto z dyni (w przybliżeniu, aby uniknąć wchodzenia w szczegóły przepisu) funt dyni, cukier (używam brązowego), jajko, kubek i pół (ogółem) odparowanego mleka i śmietany, maczugi i cynamonu. W sumie jest całkiem sporo płynu i uważam, że ciasto wychodzi nieco łagodniej niż lubię.
Zastanawiam się, jakie byłoby najlepsze podejście, aby było grubsze. Czy powinienem zmniejszyć ilość odparowanego mleka i śmietany, czy też mogę zrobić coś takiego jak dodać kolejne jajko? A może jedno i drugie?