Dobry wieczor wszystkim. Mam zamiar wypróbować coś jutro wieczorem. Chciałem sprawdzić, czy ktoś zrobił coś podobnego, aby dać mi jakieś wskazówki.
Tło:
- Lubię robić ciasto z kremem maślanym.
- Lubię robić ciasto z wywrotką (melasą).
- Lubię je jeść razem - dają rodzaj kombinacji „maślanki z melasą”, którą trudno pokonać. Jednak podanie dwóch kawałków ciasta jednocześnie jest trudne. Jeśli są wystarczająco duże, aby się nie rozpaść, to są zbyt duże, aby jeść w jednym otoczeniu.
Rozwiązanie: Jutro wieczorem przygotuję głębokie danie z maślanki / szaszłykowatego ciasta, ale oddzielne nadzienia ...? Teoria polega na tym, że oba ciasta są gotowane w częściowo wstępnie upieczonej skorupce, w tej samej temperaturze, przez taki sam czas. Kiedy wstępnie upiec skorupę, idę
- Zbuduj w nim wewnętrzną okrągłą ścianę, mniej więcej na wysokość naczynia do ciasta (więc mam wewnątrz skorupy wewnętrzny okrąg).
- Zastanów się, jak ustawić odważniki i upiecz je
- Schłodzić skórkę, pozostawiając 2 osobne miejsca do wypełnienia.
- Wlać pół partii kremu do środka, pół partii melasy na zewnątrz (lub odwrotnie) i gotować
Wyobrażam sobie, że same wierzchołki 2 wypełnień połączy się ze sobą, ale jeśli wszystko pójdzie dobrze, większość wypełnień pozostanie oddzielna.
To szalony eksperyment - mile widziane byłyby myśli i sugestie (szczególnie jeśli spróbowałeś czegoś podobnego)! Zaktualizuję ten wątek jutro ze zdjęciami.