Chciałbym robić i sprzedawać słoiki sosu satay mojej mamy na naszych lokalnych targach żywności.
Próbuję rozgryźć proces wstrząsów, aby można go było przechowywać w temperaturze pokojowej, aby nikt nie zachorował ani gorzej.
Moje doświadczenie z jarringiem / canningiem jest minimalne, ale zrobiłem trochę badań i chciałbym trochę przemyśleć mój proces.
Jestem świadomy zatrucia jadem kiełbasianym, więc niepokojące składniki to świeże papryczki chilli, czosnek, cebula i belacan (solona pasta z krewetek).
Są one smażone z olejem arachidowym.
W mieszance jest cukier i ocet.
Jest dobra ilość cukru, ale zdecydowanie nie jest to 50% jak dżem czy coś.
Ilość octu nie jest duża (czy powinienem to przetestować? Jak i jaki ph powinienem szukać?)
Reszta to orzeszki ziemne i suszone przyprawy.
Oto kroki, które teraz podejmuję:
- Sterylizuj słoiki i pokrywki w nagrzanym piekarniku przy 140 ° C przez 20 minut.
- Smaż świeże składniki w wysokiej temperaturze.
- Powoli gotować pozostając w dużym garnku w niskiej temperaturze.
- Wypełnij słoiki, gdy sos jest gorący.
- Włóż napełnione słoiki do nagrzanego piekarnika o temperaturze 140 ° C na 30 minut z luźną pokrywką.
- Zdejmij i dokręć pokrywkę.
Po ochłodzeniu pokrywki odskakują i są zamknięte.
Słoiki pochodzą od lokalnego dostawcy i potwierdziły, że można je ugotować. (Przetestowałem ten proces około 3 razy z wyższą temperaturą i słoiki wytrzymują to).
Jak bezpieczny jest mój proces?
Co zrobiłem źle lub co mogę zmienić / poprawić?
Czy powinienem dodać jakiś środek konserwujący?
Jestem otwarty na wszystkie sugestie. Moim celem jest zapewnienie bezpieczeństwa w temperaturze pokojowej przez co najmniej miesiąc (więcej jest lepsze :))
Obecnie, kiedy wręczam próbki testowe, proszę ludzi, aby trzymali je w lodówce i jedli w ciągu tygodnia.
Przepraszam za długie pytanie, ale chcę po prostu podzielić się jej niesamowitym sosem i nie chorować.