Jestem wegetarianinem, więc naturalnie nie używam smalcu przy produkcji masy na tamales. Eksperymentowałem z masłem, nieutwardzonym tłuszczem roślinnym i stałym olejem kokosowym. Długo próbowałem ubijać ciasto w mikserze stojącym, ponieważ przeczytałem kilka sugestii, które są kluczem do zrobienia puszystego ciasta. Próbowałem także świeżej masy i MaSeCa.
Moje tamalesy są w porządku , ale w zeszłym roku przypadkowo ugryzłem tamale oparte na smalcu i było zdecydowanie bardziej puszyste i lżejsze niż cokolwiek, co osiągnąłem. Nie wiem, czy różnica polega na wyborze tłuszczu, czy też w restauracji, która je stworzyła, stosuje lepszą technikę mieszania. Wsparcie?