Podstawową zaletą skali jest dość oczywista, precyzja pomiaru . Jeśli przepis mówi o dwóch średnich pomidorach, istnieje pewna dwuznaczność, ale nie ma żadnego w 5 uncji. Korzystanie ze skali pozwala uzyskać dokładnie według przepisu. Oczywiście przy założeniu, że przepis używa ciężarów jako jednostki miary (na przykład wiele internetowych nie ma).
Jeśli regularnie widujesz przepisy, które wykorzystują wagę i myślisz sobie: „Chciałbym wiedzieć, ile to było 10 uncji Okry”, powinieneś je zdobyć. Jeśli okaże się, że tak naprawdę nigdy Ci nie przeszkadza, to nie potrzebujesz. Myślę, że w dużej mierze zależy to od rodzaju kucharza, którym jesteś. To powiedziawszy, istnieją pewne zastosowania (np. Gastronomia molekularna lub według przepisu Thomasa Kellera), które wymagają skali, ale w tym momencie oczywiście nie będziesz wiedział, o co chodzi.
Blisko dolnej linii linii będzie działać dobrze . W kuchni używam wagi dość regularnie. Wydaliśmy około 40 USD. Nie sądzę, że za jeden trzeba płacić przez nos. Z mojego doświadczenia wynika, że najtańsze wydawały się tandetne, jakby rozpadały się szybko. Byli też brzydcy. Mamy najtańszy, który wyglądał ładnie (zawsze jest na zewnątrz) i czuł się przyzwoicie zbudowany.
Dwa akapity osobistego doświadczenia, pomiń, jeśli chcesz:
Jestem trochę zmieszany potrzebą takiego. Dostaliśmy wagę na nasz ślub i długo z niej nie korzystaliśmy. Jako dość doświadczony kucharz zawsze lubiłem majstrować przy przepisach, a skala sugeruje pewną precyzję, która nie wydawała mi się konieczna, szczególnie przy robieniu potraw ze źródła przepisu, którego nie uważam za „biblię” „.
Jednak około 2 lata temu razem z żoną poważnie podchodziliśmy do gotowania, zajmowania się gastronomią molekularną, sous vide i podążania za najlepszymi szefami kuchni z nieco większym zainteresowaniem. W gastronomii molekularnej wagi muszą być dość precyzyjne, więc skala jest koniecznością. Zaczęliśmy też gotować przepisy Thomasa Kellera i Granta Achatza i nagle spotkałem się z książkami, które mierzyły wszystko w gramach bez łyżeczki, łyżki ani filiżanek. Musiałem więc nie tylko użyć wagi, ale także zaufałem szefowi kuchni, aby zbliżyć się do oryginalnej receptury. Od tego czasu używam wagi częściej podczas zwykłego gotowania, aby uzyskać linię podstawową, gdy używana jest waga, i przystosować się stamtąd, ale myślę, że to bardziej wygoda niż potrzeba.