Czy po prostu robię to źle? Mam coś, co uważam za typowy mikser, który można znaleźć w każdej amerykańskiej kuchni. To szklany pojemnik z ostrzem w kształcie krzyża. Problemem jest to, że kawałki często dostają się pod ostrze i wcale się nie mieszają. Szczególnie w przypadku koktajli, jeśli jest zbyt gruby, ostrze ma tendencję do zbyt szybkiego wirowania i trzymania wszystkiego wypchniętego na boki, a nie mieszania się. Jest to głównie problem przy próbie gęstego koktajlu mlecznego.
Próbowałem dodać coś takiego jak owoce, podczas gdy blender ma nadzieję, że nie dojdzie do dna bez mieszania, ale wydaje się, że nie działa to zbyt dobrze. Zostałem zredukowany do wielokrotnego mieszania (zaczynając od niewielkiej ilości dobrze wymieszanego materiału i powoli dodając „kawałki” z poprzedniej próby, gdy blender działa), ale jest to dość czasochłonne.